Wywiad o pociskach, pancerzach, przeszłości, planach i Rudym 102 z Konradem Rawińskim z Wargamingu

Jako Wargaming, twórcy takich gier sieciowych jak World of Tanks, World of Warships, World of Warplanes czujecie się odpowiedzialni za edukację militarną odbiorców? Mam na myśli gry, które oparte są na faktycznych maszynach, historycznej technologii, realiach, ale i całej otoczce militarnej. Wiele osób grając w Wasze projekty poznało militaria od podstaw.

Od edukacji jest przede wszystkim szkoła. My korzystając z historii staramy się ją popularyzować i dać pierwszy punkt wejścia do świata militariów. Przykładowo, jeśli dobrze ci się gra polskim czołgiem 7TP przeczytasz w grze jego rys historyczny, zaczyna cię on bardziej interesować. Stąd o krok od sprawdzenia dodatkowych informacji o nim albo do sięgnięcia po bardziej fachową literaturę. Innym przykładem może być sytuacja, że w rodzinie tata gra, a potem pokazuje synowi, ten najpierw obserwuje, a potem zaczynają razem grać w plutonie. Z drugiej strony Wargaming stara się pomóc w zachowaniu pamięci historycznej o maszynach z ubiegłego wieku poprzez współpracę z muzeami i instytucjami na całym świecie. Wspieramy remonty okrętów, samolotów czy czołgów aby następnie pokazywać te maszyny nowym pokoleniom.

Jak Wargaming chce ewoluować pod tym względem w przyszłości? Czy planujecie wprowadzać zmiany i aktualizacje oparte na historycznych realiach? Jakie macie plany na 2022?

Większość naszych aktualizacji jest opartych o historyczne jednostki, dodajemy ciągle kolejne czołgi, okręty i samoloty. Czasem zdarzają się jakieś niehistoryczne wydarzenia czy tryby zabawowe, ale są one zazwyczaj na krótki okres, a jak zdarzy się na przykład niehistoryczny kamuflaż to dla purystów mamy możliwość wyłączenia go w opcjach gry. Szczegółowych planów nie mogę na razie zdradzić, wszystko w swoim czasie, ale mamy nadzieję, że będzie to mocny rok dla Wargamingu pełen nowych projektów! Oczywiście będziemy też wspierać wszystkie nasze dotychczasowe gry, aby nasi obecni i nowi gracze byli zadowoleni.

Która z marek aktualnie cieszy się największym zainteresowaniem? Tanks, Warships czy Warplanes?

Na pierwszym miejscu dalej jest World of Tanks, za nim World of Warships (niemniej z roku na rok coraz bardziej zyskuje na znaczeniu i jest to ważny element naszego portfolio gier), a dalej World of Warplanes.

Czy jako producenci zauważyliście problemy z przestawieniem się, w trakcie pierwszych dni po premierze, graczy ze sterowania i obcowania z World of Tanks na World of Warplanes czy World of Warships?

Każdy z tytułów dzieli pewne elementy wspólne sterowania, a część jest różna. Jednakże każdy z tych tytułów jest na tyle inny w rozgrywce, że nie ma problemu z przystosowaniem się do poszczególnych tytułów. Nie zauważyliśmy, żeby ci czołgiści, którzy chcieli spróbować swoich sił w World of Warships mieli szczególne trudności z dostosowaniem się lub na odwrót. Każdy z tytułów ma duże możliwości konfiguracji sterowania (na pc – dowolne definiowanie klawiszy, na konsolach – rozmaite schematy sterowania, na urządzeniach mobilnych dotykowy interfejs), także po kilku bitwach nie powinno być problemu z pełną kontrolą prowadzonej maszyny.

Czy uważacie, że poziom skomplikowania przykładowo Warships jest wyższy, aniżeli Tanks? Czy wszelkie zmienne, masa statku, planowanie, celowanie, czynią Warships bardziej rozbudowaną produkcją? Czy było z nią więcej problemów i niewiadomych?

World of Warships jest przede wszystkim gra inną niż World of Tanks. Oczywiście nie unikniemy porównań między interfejsami czy generalną historyczną atmosferą obu tytułów. Okręty można porównać trochę do gry w szachy gdzie o końcowym zwycięstwie mocno decydują decyzje podjęte na początku bitwy. Naszym celem jest idealne wyważenie realizmu i elementów zręcznościowych. Jest wiele czynników, które zastosowane mogłyby mieć diametralny wpływ na przebieg rozgrywki. Nurt wody, wiatr czy nawet wpływ fal, ale zintensyfikowanie ich mogłoby przyczynić się do zmniejszenia kontroli nad okrętem przez gracza prowadząc do niepotrzebnych frustracji. Samo strzelanie z odległości 17-20 km i trafienie salwą prosto w cytadele to już niemałe wyzwanie i biorąc pod uwagę, że np. pancernik strzela raz na ok. 25-30 sekund sprawia, że naprawdę trzeba się przyłożyć do celowania i przewidywania prędkości swojej i przeciwnika, pozycji kadłuba okrętu oraz tej, w której będzie jak salwa wyląduje.

Jak wygląda sytuacja na rynku mobilnym? Czy Wasze Blitz rozkochało graczy, czy musieli się do niego przekonać w dłuższej perspektywie i jakie macie plany na rozwój projektu?

Na rynku mobilnym również idzie nam dobrze. Flagowym sukcesem jest World of Tanks Blitz, które globalnie zgromadziło ponad 170 000 000 graczy na całym świecie. W Polsce ponad 4 000 000 co stanowi więcej jak 10% populacji naszego kraju. Tytuł jest nieustannie promowany (chociażby poprzez współpracę z Mariuszem Pudzianowskim, jest częścią rodziny eSportowej na urządzeniach mobilnych), w zeszłym roku zadebiutował na Switchu, Mamy również World of Warships Bliz, a właśnie ogłosiliśmy, że konsolowa wersja czyli World of Warships: Legends trafi na urządzenia mobline, z pełnym crossplayem z „dużymi” konsolami i zachowywaniem progresu między platformami. Czyli na przykład rano partyjka-dwie na PS5, XSX lub XSS przed pracą czy uczelnią, potem w przerwie zajęć lub zadań, kilka rund na telefonie, a wieczorem dłuższa sesja na dużym TV. I cały postęp na bieżąco jest zapamiętywany i przenoszony z urządzenia na urządzenie. Sam będąc aktywnym graczem w Legendsy właśnie zamierzam spróbować tej opcji, ot choćby aby szybciej realizować projekty w tzw. Biurze.

Czy szykujecie coś ektra na sezon świąteczny? Mikołaj zawita do świata gier Wargamingu?

Okres świąteczny to bardzo ważny czas dla nas. Wszyscy mają więcej wolnego czasu, także chcemy aby spędzili go maksymalnie dużo z naszymi tytułami i wynagrodzimy to zacnymi prezentami. W każdym z nich są specjalne wydarzenia i atrakcje. Zdecydowanie największą jest pojawienie się Arnolda Schwarzeneggera w World of Tanks na PC – wykonując codziennie misje zlecane nam przez samego „Terminatora” możemy go odblokować w grze jako dowódcę wybranego przez nas czołgu. Były Gubernator Kalifornii sam podkładał głos pod postać także myślę, że każdy będzie chciał go mieć w grze! To jest danie główne, ale również w innych naszych grach ich fani znajdą mnóstwo okazji na zdobycie fajnych nagród i przeżycie super momentów. Na konsolach mamy doroczny tryb specjalny czołgów zabawkowych, także może powalczyć w zdecydowanie innej, lekkiej atmosferze świątecznej. W okrętach konsolowych również jest moc nowych atrakcji, podobnie jak i w naszych tytułach mobilnych, także naprawdę jest w co się bawić w tegorocznym okresie świąteczno-noworocznym.

Bardzo serdecznie dziękuję za uwagę, poświęcony czas i życzę wszystkiego co najlepsze!

Dziękuję, pozdrowienia dla całej ekipy miastogier.pl oraz czytelników tego zasłużonego dla branży portalu!