Test klawiatury Razer Blackwidow V3 Mini Hyperspeed - sprzętu dla najbardziej wymagających graczy


bigboy177 @ 17:33 02.12.2021
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Na koniec wrażeń z obcowania ze samym sprzętem, jeszcze słów kilka na temat podświetlenia. Keycapy, które otrzymałem w opakowaniu to tzw. phantomy. Są w połowie przezroczyste, dzięki czemu efektowniej wyglądają, gdy włączamy iluminację. Jak na Razer przystało, jest oczywiście najwyższych lotów. Wszystkie symbole na przyciskach są świetnie widoczne, a dzięki oprogramowaniu dołączonemu do klawiatury możemy zmienić nie tylko kolorystykę, ale również rozmaite efekty. Nie wierzę w to, że ktokolwiek mógłby znaleźć tu coś, co nie działa tak, jak powinno, lub nie spełnia oczekiwań. Konstrukcja Razera jest naprawdę dopracowana pod każdym względem.

To samo można napisać o oprogramowaniu, czyli Razer Synapse. Aplikacja ta jest na rynku już dość dawno i stanowi swoisty hub dla wszystkich urządzeń korporacji. Podłączenie klawiatury do komputera jest dzięki niej naprawdę banalnie proste. Soft sam wykrywa nowe urządzenie, a potem informuje nas pokrótce co jesteśmy w stanie z nim zrobić. Następnie przejmujemy stery i rozpoczynamy grzebanie na własną rękę. W poszczególnych zakładkach (możliwych do customizacji) zmieniamy podświetlenie, ustawiamy makra i konfigurujemy działanie klawiszy funkcyjnych. Zdecydowanie najwięcej możliwości daje podświetlenie. Dzięki odpowiedniemu modułowi, możemy sprawić na przykład, że klawiatura będzie się zmieniać w zależności od tego, jak gramy i w co gramy. Iluminacja zareaguje na film, tudzież muzykę. Można cuda robić z podświetleniem, pod warunkiem, że macie czas, by się z nim pobawić.

W tym momencie myślicie pewnie, że Blackwidow V3 Mini Hyperspeed to urządzenie idealnie. Niestety tak nie jest i można znaleźć kilka wad. Po pierwsze, wolę klawiatury pełnowymiarowe. Zdaję sobie sprawę, że to subiektywne odczucie, ale mimo wszystko. Po drugie, dioda pokazująca naładowanie baterii nie powinna być umieszczona z tyłu obudowy, ale gdzieś w bardziej widocznym miejscu. Po trzecie, przełknąć trzeba dość wysoką cenę. Jest ona wysoka, ale biorąc pod uwagę to, jak zaawansowaną konstrukcję dostajemy, wydaje mi się, że poniekąd usprawiedliwiona. Tak czy inaczej, bądźcie gotowi na niemały wydatek.

Podsumowując, Blackwidow V3 Mini Hyperspeed to świetna, dopracowana, prawie idealna klawiatura mechaniczna. Jeśli macie mało miejsca na biurku, albo cenicie sobie mobilność, i dysponujecie solidnym budżetem, jestem przekonany, że będziecie co najmniej usatysfakcjonowani. Nie dajcie się przekonywać. Wasze gamingowe biurko po zakupie będzie się prezentować lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, a przy okazji jest szansa, że i komfort pracy oraz grania istotnie skoczy Wam w górę.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?