Test Razer Hammerhead True Wireless - prawdziwie bezprzewodowych słuchawek z ANC od Razera


bigboy177 @ 13:58 14.09.2021
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Jeśli chodzi o to, jak wykonano same słuchawki, rzecz jest kwestią gustu. Obudowa każdej ze słuchawek zrobiona została z błyszczącego czarnego plastiku. Każda słuchawka to dość długi „rdzeń”, a także sporych rozmiarów obudowa głośnika. Zdecydowanie bardziej estetycznie wyglądają – jak dla mnie – AirPods Pro, ale trzeba przyznać, że sprzęt Razera także może się podobać. Widać, że to solidnie wykonane akcesorium, które dodatkowo można do pewnego stopnia spersonalizować. Chodzi o to, że każda słuchawka posiada charakterystyczne logo firmowe, które da się podświetlić. Jako że w smartphonie zainstalować można oprogramowanie Chroma RGB, iluminację możemy zmienić. Za pomocą prostego interfejsu włączamy i wyłączamy podświetlenie, a także wybieramy kolory oraz efekty specjalne. Da się nawet wybrać efekt reagujący na dźwięk dobiegający do naszych uszu. Wygląda to nieźle, choć na pewno zwraca też uwagę osób przechodzących obok – co kto więc woli.

Na koniec kwestii dotyczących obudowy oraz jakości wykonania jeszcze dwie kwestie. Słuchawki Razer Hammerhead True Wireless dostarczane są z trzema gumowymi kopułkami: każda para jest oczywiście innej wielkości, aby możliwe było dopasowanie ich do własnych uszu. Po drugie, na obudowie znajduje się niewielkich rozmiarów dioda, która zmienia swój kolor w zależności od tego, jaki jest poziom naładowania etui. Pełen ładunek wskazywany jest kolorem zielonym, a następnie zmienia się on na pomarańczowy oraz czerwony – niby standard, a wypada o tym wspomnieć.

Jeśli chodzi o wygodę użytkowania Razer Hammerhead True Wireless, nie mam żadnych zastrzeżeń. Etui, choć dość spore, łatwo schować w kieszeni, nerce, torebce – w zasadzie gdziekolwiek. Same słuchawki leżą natomiast bardzo dobrze w uszach i raczej nie miałem obaw o to, że w jakimś momencie wypadną. Nawet podczas bardziej energicznych ruchów głową leżały dobrze w swoich miejscach. Pomaga w tym również dostępność trzech rodzajów kopułek, o czym wspomniałem wcześniej. Kopułki mogłyby być co prawda wykonane z pianki, a nie z gumy, nie można mieć jednak wszystkiego.

Sterowanie słuchawkami odbywa się przy pomocy rozmaitych gestów. Funkcje zależne są od tego, którą słuchawkę dotykamy oraz w jaki sposób to robimy. Wśród dostępnych gestów są oczywiście takie, które pozwalają nam przeskoczyć na kolejny, tudzież poprzedni utwór, a nawet podnosić i obniżać głośność utworów i rozmów telefonicznych. Co ważne, gesty można do pewnego stopnia spersonalizować, a także przećwiczyć na „sucho”. Służy do tego specjalna sekcja w oprogramowaniu opracowanym na potrzeby Razer Hammerhead True Wireless.

W ten oto sposób docieramy do zdecydowanie najważniejszej sekcji niniejszego testu, czyli tej dedykowanej jakości dźwięku. Uczciwie przyznać muszę, że nie do końca byłem pewny czego się spodziewać po Razer Hammerhead True Wireless. Słuchawki Razera słyną z tego, że mają stosunkowo mocny, dominujący wręcz bas, a nieco wybrakowane wysokie tony. Hammerhead całkowicie mnie zaskoczyły, bo oferują dźwięk zbalansowany. Niskie tony nadal na przedzie, ale mocno podkreślono też średnie oraz wysokie. Ponadto w oprogramowaniu opracowanym przez Razer udostępniony został korektor (equalizer). Możemy w nim wybrać albo jeden z predefiniowanych setów, albo ustawić własny. Ja zdecydowałem się na drugie rozwiązanie i udało mi się dobrać EQ w taki sposób, że Hammerhead zbliżyły się jakością dźwięku do tego, co oferują AirPods Pro! Podczas słuchania rocka lub metalu delikatne zniekształcenia występowały głównie w przypadku średniego pasma, ale cała reszta brzmiała świetnie, z wokalami na czele!

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?