Najlepsze roguelike'i dla weteranów oraz laików gatunku


zubal22 @ 13:46 23.09.2021
Filip "zubal22" Sudoł

Spelunky


Być może się pomylę, ale byłbym skory powiedzieć, że o ile The Binding of Isaac przyczyniło się do rozwoju gatunku i miało olbrzymi wpływ na przyszłe roguelike'i, o tyle w kontekście pioniera, gry, która jako jedna z pierwszych tak mocno spopularyzowała gatunek, nie można nie wspomnieć o Spelunky.

Oryginalnie wydany w 2008 roku tytuł doczekał się w roku 2012 roku porządnego remake'u. Przychodzi nam się tu wcielić w postać awanturnika – poszukiwacza przygód (domyślnym wyglądem oraz obecnością bicza w ekwipunku przywołuje on na myśl bohatera pewnej filmowej serii), którego ciekawość popchnęła ku poszukiwaniu zaginionych skarbów. Naszym celem stanie się więc zwiedzanie losowo generowanych starych kopalni, walka z różnymi zwierzętami oraz potworami, a dzięki dużej różnorodności przeciwników oraz pułapek rozgrywka jest zarówno ciekawa, jak i wymagająca. Przede wszystkim przyzwyczaja nas do tego, że musimy patrzeć na ekran i to, co się tam znajduje globalnie. Gdy zobaczy na platformie poniżej węża i zeskoczymy celem zabicia go, możemy nie zauważyć schowanej w ścianie pułapki, która automatycznie wystrzeli w nas strzałę robiąc "kuku". Aby się obronić przed tym, możemy zrzucić przed zeskokiem dowolny przedmiot, który aktywuje pułapkę, a nas uchroni przed utratą punktów życia.

Podstawowy ekwipunek w Spelunky stanowi zestaw kilku lin oraz bomb. Tych pierwszych użyjemy między innymi po to, by wspinać się na platformy. Bomby z kolei możemy wykorzystać zarówno do niszczenia terenu i dostawania się do upragnionego celu, jak i do wysadzania bloków, w których skrywają się bogactwa. Poza tym można za ich pomocą wysadzić pułapki, no i wrogów rzecz jasna też. Należy jednak pamiętać, że zapas bomb i lin jest ograniczony. Uzupełnić możemy go z kolei poprzez zakupy u sklepikarza lub ze skrzyń w trakcie eksploracji.

Za przeciwników robią tu różne wariacje węży, nietoperzy, pająków, szkieletów, mumii, yeti, wampirów czy innych abominacji. Walczyć możemy z nimi na różne sposoby: od wskakiwania im na głowę, niczym w Mario, przez wspomniane w poprzednim akapicie wysadzenie bombami, po użycie broni konwencjonalnej (bomby się nie liczą). Domyślnie do walki z wrogami poza skokiem wykorzystamy przede wszystkim bicz, który jest domyślnie dostępny od początku rozgrywki. Poza nim możemy używać pistoletu zamrażającego, strzelby, bumerangu oraz innych wihajstrów. Ciekawym narzędziem jest również kilof, za pomocą którego damy radę zarówno wydobywać surowce, jak i walczyć z oponentami. Przydatny może też być kompas, który - będąc w naszym wyposażeniu - wskaże nam kierunek, gdzie jest wyjście. Przedmioty te można zakupić u sklepikarza oraz ukraść mu je, licząc się w tym drugim wypadku z koniecznością stoczenia ciężkiej walki z tym nieprzewidywalnym osobnikiem.

Ciekawe jest tu dodanie trybu kooperacji, dla maksymalnie 4 graczy. Rozgrywka w takiej gromadce z pewnością nie jest najłatwiejsza ze względu na to ile się dzieje na ekranie w tym samym czasie, ale jest to bardzo ciekawa opcja dla osób, które poszukują unikatowego wyzwania i chcą je podjąć w towarzystwie innych.

Co ciekawe, na rynku od jakiegoś czasu dostępne jest Spelunky 2, ale to "jedynkę" postanowiłem tu umieścić. Głównie ze względu na szacunek, jakim darzę tę markę i to ile wniosła do powstania omawianego dziś i obszernego, jak nigdy, gatunku roguelike. Poza tym, Spelunky to po prostu świetna, wymagająca, ale i wciągająca gra.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?