King's Bounty II - już graliśmy i uważamy, że jest nieźle
Za zwycięstwo otrzymujemy oczywiście punkty doświadczenia, wpływające nie tylko na bohatera, ale także wszystkich jego podwładnych. Doświadczone jednostki potrafią naprawdę skutecznie eliminować przeciwników, ale ich utrata jest niełatwa do przełknięcia. Dlatego pamiętajcie, że macie do czynienia z grą trudną. Taką, która nie prowadzi gracza za rękę. Jednym może taki stan rzeczy odpowiadać, wielu graczy może się jednak odbić. Liczę zatem na to, iż twórcy pójdą po rozum do głowy i wprowadzą do gry system automatycznych zapisów. Zniechęceni porażkami gracze mogą nie mieć ochoty na odrabianie strat.
Jeśli chodzi o kwestie czysto techniczne, King’s Bounty II nie jest jakoś szczególnie urodziwe. Niby projekt nadal jest opracowywany i do premiery pozostało jeszcze trochę czasu (nie wiem też ile ma wersja, w którą grałem), ale wydaje mi się, że pod względem wizualnym, tudzież dźwiękowym już nic się nie zmieni. W obu obszarach mamy do czynienia ze średniakiem. Grafika jest taka sobie. Tekstury są przeciętne, animacje raczej sztywne i sztuczne, a scenki przerywnikowe mało porywające. Do tego dochodzi zwyczajna muzyka oraz często sztucznie brzmiące dialogi. Fanom może to nie przeszkadzać, jeśli ogólnie gameplay będzie dawał radę, ale nowych graczy niełatwo będzie do siebie przekonać. Szczególnie, że cena King’s Bounty II jest stosunkowo wysoka. Płacimy jak za grę AAA, otrzymując natomiast coś ze średniej półki.
Na finalny werdykt musicie jeszcze trochę poczekać. W tym momencie King’s Bounty II zdaje się mieć potencjał i może przyciągnąć do siebie graczy, ale musi zaoferować ciekawą fabułę oraz angażującą progresję. Na to liczę i mam nadzieję, że w okolicy premiery będziemy mogli z czystym sumieniem dzieło 1C Entertainment polecić. Na razie zapowiada się nieźle, ale bez fajerwerków.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler