Premiery gier w styczniu 2021 roku
Hitman III (PC, Xbox One, PlayStation 4, Nintendo Switch, Xbox Series X/S, PlayStation 5) - 20 stycznia
Studio IO Interactive już na własny rachunek przygotowuje nową odsłonę przygód Agenta 47. Marka Hitman powróciła do pierwotnych autorów po batalii sądowej z wydawcą poprzedniczek, firmą Square Enix. Hitman III ma być zaś swoistą ewolucją serii, którą niemal od nowa stworzyli Duńczycy, publikując w 2016 roku reboot, Hitmana.
Hitman III, podobnie jak obie poprzednie części, oferuje kilka ogromnych lokacji umieszczonych w rozmaitych zakątkach świata. Jako zabójca do wynajęcia z charakterystycznym kodem kreskowym na potylicy trafiamy do nich, by wykonywać hojnie opłacone zlecenia - miejscówki jednocześnie są na tyle ogromne i otwarte, że sposobów na relację misji jest co najmniej kilkanaście. I to właśnie swoboda rozgrywki jest po raz kolejnym centralnym punktem show.
Pod względem mechaniki niewiele się w „trójce” zmieniło. Właściwie to produkcja jest raczej bardzo zgrabną ewolucją, dodającą np. do arsenału seryjnego zabójcy nowe bronie, a także sposoby na eliminację wskazanych osób. W trzeciej odsłonie trafimy m.in. do słonecznego Dubaju, deszczowej Anglii (tutaj w podwójnej roli - wynajętego detektywa i killera) oraz wypełnionej neonami chińskiej metropolii.
Cyber Shadow (PC, Xbox One, PlayStation 4, Nintendo Switch) - 26 stycznia
Cyber Shadow to zręcznościowa gra platformowa, która wprost oddaje hołd 8-bitowym prekursorom z prehistorycznych konsol takich, jak NES. Za produkcję odpowiada niezależne studio Mechanical Head.
W Cyber Shadow wcielamy się w postać tytułowego wojownika, Shadowa, którego zadaniem jest uwolnienie metropolii o nazwie Mekacity z rąk cybernetycznych agresorów, najeźdźców aglomeracji.
Rozgrywka w Cyber Shadow, jak wspomniałem, to czysty hołd 8-bitowej szkole. Fani takich kultowych dzieł, jak Contra będą wniebowzięci, odpalając na swoich nowoczesnych komputerach produkcję od Mechanical Head. Akcja jest szybka, dynamiczna i dwuwymiarowa, a oprawa wizualna utrzymana w stylistyce pixel-artu. Nawet odgłosy otoczenia oraz walki to ten sam dźwięk w mono, który towarzyszył grom z lat 80. i 90.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler