Test słuchawek Pulse 3D dla PlayStation 5


bigboy177 @ 12:55 26.11.2020
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

W naszych redakcyjnych progach zawitały słuchawki gamingowe Sony, dedykowane konsoli PlayStation 5.

Słuchawki to nieodzowny przedmiot na usługach każdego gracza. Rzekłbym, że zaraz za kontrolerem są one najważniejsze. Nie zawsze bowiem da się grać z wykorzystaniem jakiegoś wyczesanego kina domowego, tudzież innego soundbara. W takiej sytuacji, kiedy np. domowników dookoła co niemiara, wyśmienicie sprawdzają się słuchawki. Zakładamy je na uszy (ewentualnie wkładamy do środka) i możemy się cieszyć pewną dozą intymności. Ponadto nikt nie zagłusza nam scenek przerywnikowych oraz dialogów pomiędzy bohaterami, a tego przecież nie lubimy, prawda?!

Z myślą o graczach konsolowych, a w szczególności tych, którzy spędzają wolne chwile na PlayStation 5, firma Sony przygotowała bezprzewodowy zestaw słuchawkowy Pulse 3D. Jako że przed kilkoma dniami trafił on w nasze redakcyjne progi, postanowiliśmy na jego temat co nieco napisać. Mamy nadzieję, że recenzja pomoże Wam podjąć decyzję o zakupie.

Specyfikacja techniczna
ŁącznośćBezprzewodowa i przewodowa
Rodzaj łącznościRadiowa
ZasięgDo 10 m
Budowa słuchawekNauszne Zamknięte
Redukcja hałasuPasywna
Regulacja głośnościTak
Wbudowany mikrofonTak, przy słuchawce
Złącza
  • Minijack 3,5 mm - 1 szt.
  • USB typu-C - 1 szt.
Odłączany kabelTak
ZasilanieWbudowany akumulator
Maksymalny czas pracydo 12 h
KompatybilnośćMac OS, Windows, PlayStation
Gwarancja24 miesiące (gwarancja producenta)

Jak widać na załączonych zdjęciach, Pulse 3D dla PlayStation 5 (choć działają one też z PlayStation 4) to dość minimalistyczna konstrukcja. Pałąk wykonany został z grubego, białego plastiku (uzupełnionego od spodu czarną gumą), a poniżej niego jest samoregulujący się pasek z gumy. Dzięki temu drugiemu słuchawki leżą dobrze na uszach i nie trzeba ich jakoś specjalnie regulować.

Do pałąka zamontowane są dwa nauszniki – w obu przypadkach są one ruchome, choć ich pozycja zmienia się w dość niewielkim zakresie. Mimo to, leżą naprawdę wygodnie na uszach. Nauszniki są czarne. Na obu zamontowano delikatną piankę, z owalnym otworem w środku. Moje - mam nadzieję - przeciętnej wielkości uszy, idealnie wchodziły w tenże otwór, dzięki czemu nic kompletnie mnie nie uciskało i nawet po kilku godzinach zabawy w słuchawkach siedziało mi się komfortowo.

Prawy nausznik jest pozbawiony jakichkolwiek elementów sterujących, a lewy jest nimi upakowany. To właśnie na nim umieszczono przycisk umożliwiający włączenie słuchawek (przesuwany), a także przyciski pozwalające m.in. na wyciszenie mikrofonu oraz regulację głośności. Prócz nich na obudowie nausznika zamontowano przycisk „monitor” oraz „game/chat”. Pierwszy, po włączeniu, pozwala nam słyszeć samych siebie. Drugim możemy regulować ustawienia głośności dźwięku gier oraz chatu. Wpływamy tu na balans pomiędzy tymi dwoma wartościami. Jeśli podnosimy głośność gry, zmniejszamy głośność chatu - i odwrotnie. Do pełni szczęścia przydałby się jakiś equalizer. Szkoda, że takowego nie ma.

Są natomiast dwa gniazda zamontowane w lewym nauszniku: USB-C oraz jack 3,5 mm. Pierwsze służy do tego, by przy pomocy kabla połączyć słuchawki z konsolą/komputerem. Drugie pozwala podpiąć słuchawki do dowolnego urządzenia, obsługującego takie samo gniazdo. W obu przypadkach kabel dostarczany jest w pudełku z Pulse 3D. Przewód z wtyczką jack jest jednak krótki, ma 1,2 m długości. Nadaje się w zasadzie tylko do tego, by słuchawki połączyć z kontrolerem. DualSense ma bowiem odpowiednie gniazdo.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosmrPack   @   19:46, 26.11.2020
Mam starsze oraz nowsze Goldy od Sony i byłem ciekaw jak wypadają Pulse 3D. Pewnie w niedalekiej przyszłości się w nie zaopatrzę.