Test słuchawek Pulse 3D dla PlayStation 5
Słuchawki to nieodzowny przedmiot na usługach każdego gracza. Rzekłbym, że zaraz za kontrolerem są one najważniejsze. Nie zawsze bowiem da się grać z wykorzystaniem jakiegoś wyczesanego kina domowego, tudzież innego soundbara. W takiej sytuacji, kiedy np. domowników dookoła co niemiara, wyśmienicie sprawdzają się słuchawki. Zakładamy je na uszy (ewentualnie wkładamy do środka) i możemy się cieszyć pewną dozą intymności. Ponadto nikt nie zagłusza nam scenek przerywnikowych oraz dialogów pomiędzy bohaterami, a tego przecież nie lubimy, prawda?!
Z myślą o graczach konsolowych, a w szczególności tych, którzy spędzają wolne chwile na PlayStation 5, firma Sony przygotowała bezprzewodowy zestaw słuchawkowy Pulse 3D. Jako że przed kilkoma dniami trafił on w nasze redakcyjne progi, postanowiliśmy na jego temat co nieco napisać. Mamy nadzieję, że recenzja pomoże Wam podjąć decyzję o zakupie.
Specyfikacja techniczna | |
---|---|
Łączność | Bezprzewodowa i przewodowa |
Rodzaj łączności | Radiowa |
Zasięg | Do 10 m |
Budowa słuchawek | Nauszne Zamknięte |
Redukcja hałasu | Pasywna |
Regulacja głośności | Tak |
Wbudowany mikrofon | Tak, przy słuchawce |
Złącza |
|
Odłączany kabel | Tak |
Zasilanie | Wbudowany akumulator |
Maksymalny czas pracy | do 12 h |
Kompatybilność | Mac OS, Windows, PlayStation |
Gwarancja | 24 miesiące (gwarancja producenta) |
Jak widać na załączonych zdjęciach, Pulse 3D dla PlayStation 5 (choć działają one też z PlayStation 4) to dość minimalistyczna konstrukcja. Pałąk wykonany został z grubego, białego plastiku (uzupełnionego od spodu czarną gumą), a poniżej niego jest samoregulujący się pasek z gumy. Dzięki temu drugiemu słuchawki leżą dobrze na uszach i nie trzeba ich jakoś specjalnie regulować.
Do pałąka zamontowane są dwa nauszniki – w obu przypadkach są one ruchome, choć ich pozycja zmienia się w dość niewielkim zakresie. Mimo to, leżą naprawdę wygodnie na uszach. Nauszniki są czarne. Na obu zamontowano delikatną piankę, z owalnym otworem w środku. Moje - mam nadzieję - przeciętnej wielkości uszy, idealnie wchodziły w tenże otwór, dzięki czemu nic kompletnie mnie nie uciskało i nawet po kilku godzinach zabawy w słuchawkach siedziało mi się komfortowo.
Prawy nausznik jest pozbawiony jakichkolwiek elementów sterujących, a lewy jest nimi upakowany. To właśnie na nim umieszczono przycisk umożliwiający włączenie słuchawek (przesuwany), a także przyciski pozwalające m.in. na wyciszenie mikrofonu oraz regulację głośności. Prócz nich na obudowie nausznika zamontowano przycisk „monitor” oraz „game/chat”. Pierwszy, po włączeniu, pozwala nam słyszeć samych siebie. Drugim możemy regulować ustawienia głośności dźwięku gier oraz chatu. Wpływamy tu na balans pomiędzy tymi dwoma wartościami. Jeśli podnosimy głośność gry, zmniejszamy głośność chatu - i odwrotnie. Do pełni szczęścia przydałby się jakiś equalizer. Szkoda, że takowego nie ma.
Są natomiast dwa gniazda zamontowane w lewym nauszniku: USB-C oraz jack 3,5 mm. Pierwsze służy do tego, by przy pomocy kabla połączyć słuchawki z konsolą/komputerem. Drugie pozwala podpiąć słuchawki do dowolnego urządzenia, obsługującego takie samo gniazdo. W obu przypadkach kabel dostarczany jest w pudełku z Pulse 3D. Przewód z wtyczką jack jest jednak krótki, ma 1,2 m długości. Nadaje się w zasadzie tylko do tego, by słuchawki połączyć z kontrolerem. DualSense ma bowiem odpowiednie gniazdo.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler