Transcend ESD350C - test SSD z interfejsem USB 3.1 Gen 2


bigboy177 @ 14:34 11.11.2020
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Mimo że ESD350C nie wymaga instalowania żadnego oprogramowania, Transcend takowe nam zapewnia. Narzędzie nazwano Transcend Elite. Pozwala ono na sprawne, szybkie i skuteczne zarządzanie danymi na macOS, Windowsie oraz Androidzie (dostęp miałem tylko do wersji Windowsowej, ale zakładam, że wszystkie są podobne). Z pomocą Elite błyskawiczne i banalne tworzenie jest kopii zapasowych, przywracanie tychże kopii, szyfrowanie danych oraz blokowanie całego dysku przed dostępem. Ostatnie dwie funkcje są szczególnie ważne, wszak mamy do czynienia z urządzeniem przenośnym.

ESD350C nabyć można w trzech wariantach: 240 GB, 480 GB oraz 960 GB. Firma Transcend ma też w swojej ofercie zaktualizowaną wersję konstrukcji, ESD370C, dostępną w dwóch wersjach 500 GB oraz 1 TB.

Jeśli chodzi o testy, pobawiłem się kilkoma różnymi aplikacjami. Na każdej, prędkość dysku oscylowała w okolicy tej deklarowanej. Maksymalny odczyt, jaki udało mi się osiągnąć, był równy 998,7 MB/s, a maksymalny zapis to prawie 889 MB/s. Wyniki takie byłem w stanie zarejestrować tylko wtedy, gdy nośnik podłączony był bezpośrednio do portu USB 3.1 Gen 2 mojego komputera. Przepuszczenie danych przez jakikolwiek hub (nawet USB 3.1 Gen 2) nadmienione prędkości ograniczało (czasem mocniej, czasem słabiej), a podpięcie ESD350C do starszej generacji portów USB proporcjonalnie do ich możliwości obniżało wydajność maksymalną konstrukcji. Pamiętajcie o tym oczywiście np. planując podłączyć nośnik do PlayStation 4 (ma ono USB 3.1 Gen 1) albo Xboksa One (USB 3.0). Na obu konsolach transfer dysku nie będzie niestety maksymalny, choć na PS4 będzie na pewno wyższy, oscylując w granicach 600 MB/s. Pełnię możliwości ESD350C wykorzystają dopiero next-geny, czyli PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S.

W tym momencie na pewno pojawi się w Waszych głowach pytanie co do tego, czy w ogóle warto inwestować w zewnętrzne SSD dla konsol. Zdecydowanie tak, chociaż nie z tego powodu, który zdaje się być najbardziej oczywisty. Największą zaletą SSD, w stosunku do HDD jest wysoka szybkość odczytu i zapisu danych. Transcend ESD350C, jak wynika z testów, potrafi osiągnąć wartości oscylujące w granicach 900 MB/s. Żaden HDD nawet nie zbliży się do takiego wyniku. Ograniczają go elementy mechaniczne, sprawiające, że maksymalne prędkości odczytu i zapisu dla HDD zamykają się w okolicy 250-300 MB/s (w przypadku najwydajniejszych i najdroższych konstrukcji czasem są odrobinę wyższe).

Niestety kilkukrotnie wyższa prędkość przesyłania danych w przypadku SSD nie oznacza automatycznie kilkukrotnego skrócenia wczytywania się gier. Wpływ na to ma po prostu wiele elementów – począwszy od CPU, na innych podzespołach skończywszy. Z testów, jakie przeprowadziłem, wynika, że gry odpalane z SSD ładują się o około 10-15% szybciej. Niby różnica nieporywająca, ale zawsze jakaś. A na tym wyższość SSD się nie kończy.

Next-geny: Zarówno na PlayStation 5, jak i Xboksie Series X/S zewnętrznych dysków USB nie da się używać do gier next-genowych. Działają z nich tylko tytuły dedykowane PlayStation 4 oraz Xboksowi One. Pamięć tych konsol rozbudowujemy - odpowiednio - za sprawą wewnętrznego dysku SSD NVMe M.2 PCI-E Gen 4 albo przy pomocy odpowiednich kart.

Trzeba bowiem jeszcze pamiętać, że SSD jest mniej awaryjne. Nie ma w nich części ruchomych, co oznacza, że znacznie mniej może się zepsuć. Ponadto są one cichsze i mniej podatne na ewentualne wstrząsy. Nośnik SSD naprawdę niełatwo uszkodzić, nawet gdy wypadnie nam z rąk i uderzy w ziemię. Klasyczny twardziel po takiej operacji bardzo często do niczego się już nie nadaje. Największą zaletą HDD jest to, że za mniejsze pieniądze możemy mieć większą wydajność.

Decydując się na zakup ESD350C pamiętajcie o tym, co napisałem wcześniej. To naprawdę świetnie działająca i dopracowana konstrukcja, ale tylko wtedy, gdy posiadacie odpowiedni port w komputerze, laptopie czy jakimkolwiek innym urządzeniu. Taka już charakterystyka USB, że ciągle się zmienia i rozwija. Szkoda byłoby kupić nośnik o maksymalnej wydajności oscylującej w granicach 1 GB/s, aby następnie korzystać jedynie z części jego możliwości. Tym bardziej, że kable dołączone do ESD350C pozwalają na osiągnięcie deklarowanych transferów. Są solidne, jak cała konstrukcja, którą oczywiście polecam.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?