Recenzja DualSense - kontrolera następnej generacji


bigboy177 @ 14:00 06.11.2020
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Zdecydowanie największą nowością w DualSense jest haptyka – specjalny system wibracji, który bardziej precyzyjnie jest w stanie przekazywać nam różne informacje z gier. Do tej pory wibracje deweloperzy mogli tylko włączać i wyłączać, ewentualnie modyfikować ich częstotliwość. Za sprawą haptyki w DualSense są w stanie dokładniej oddawać np. ciosy, jakie otrzymuje bohater bijatyki, albo nawierzchnię w grze wyścigowej. Możliwości są naprawdę nieograniczone, a całość już teraz robi wrażenie.

Szczególnie, że haptyka to nie jedyna nowość. Drugą znaleźć można w triggerach. Wyposażono je bowiem w siłowniki, dzięki którym są one w stanie stawiać nam opór, co natomiast będzie wymuszać różnicowanie siły, z jaką ze spustów korzystamy. Dla przykładu, bohater niesprecyzowanej gry akcji dociera do łamigłówki, w trakcie której musi przesuwać przedmioty. Triggery staną się sztywniejsze, co sprawi, że poczujemy poniekąd siłę potrzebną do tego, by pchnąć dany element wystroju. Sprzężenie zwrotne triggerów może znaleźć też zastosowanie w strzelankach oraz grach wyścigowych. Ogólnie możliwości są praktycznie nieograniczone. W Astro's Playeroom - grze zainstalowanej na każdym PlayStation 5, naciskiem na trigger płynnie regulujemy sprężynę dziwnego kombinezonu, w którym poruszamy się po mapie. Nacisk zmienia wysokość, na jaką podskakuje główny bohater.

W ostatnich dniach gram w Marvel’s Spider-Man: Miles Morales – to jeden z pierwszych tytułów ekskluzywnych dla PlayStation 5, a zarazem jedna z pierwszych gier korzystających z możliwości nowego kontrolera. Dzięki haptyce czujemy np. uderzenia przeciwników oraz strzały pajęczyną. Spusty reagują na to, jak huśtamy się pomiędzy budynkami. Różnych subtelnych sygnałów otrzymujemy całą masę. Wręcz nie sposób to spisać i wyrazić słowami. Wiedzcie jednak, że grając po raz pierwszy będziecie zaskoczeni, co udało się wykombinować Japończykom. Ja jestem!

Ogólnie DualSense uważam za niebywale udaną konstrukcję. Kontroler działa wyśmienicie, zachowując wszystkie zalety poprzedników, a jednocześnie eliminując ewentualne wady – dłuższy jest np. czas działania baterii, chociaż uważam, że te 7 godzin na jednym ładowaniu to niestety wciąż stosunkowo niewiele. Jak przejdzie on próbę czasu? W tym momencie ciężko powiedzieć. Jakiekolwiek niedoróbki wyjdą szybko, po tym, jak konstrukcja trafi w ręce graczy i odpowiednia ilość egzemplarzy przejdzie chrzest bojowy. Trzymam kciuki, aby wszystko było w należytym porządku, widać bowiem, że to solidna i przemyślana maszyna.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosluki505   @   10:46, 09.11.2020
DS4 był niesamowity, Dualsense jeśli ulepszony to jest jeszcze lepszy.