Watch Dogs: Legion - odpowiadamy na Wasze pytania
Czy postać, którą wybierzemy, ma znaczenie w czasie grania?
Niekoniecznie. Generalnie możesz każdą misję przejść albo po cichu, albo „na Rambo”. W obu przypadkach każdy z zrekrutowanych bohaterów może sobie poradzić.
Czy mamy multiplayer?
Premiera trybu multiplayer odbędzie się w grudniu.
Ile jest poziomów trudności?
Nie ma ani jednego.
Czy polonizacja jest bez większych wpadek językowych?
To ciekawe pytanie. Na londyńskich ulicach jest bardzo dużo slangu – zarówno tego codziennego, jak i mocno ulicznego. Tłumacze postarali się o przeniesienie wszystkiego w miarę precyzyjnie na polski, ale w paru miejscach brakuje np. tłumaczenia słowa „fuck” i mamy je w oryginalnej, angielskiej formie.
Czy mapa jest duża, najeżona przytłaczającym milionem pobocznych aktywności?
Nie. Z uwagi na to, że gramy tylko w jednym mieście, trudno było wpakować ilość aktywności znanych np. z serii Assassin’s Creed. Mamy przejmowanie dzielnic (trzy mini-zadania poboczne + jedno większe), kilka mini-gierek, ale to wszystko. Na mapie panuje naprawdę względny spokój.
Czy przejście gry, ze względu na grinding i ogrom mapy, będzie się szacowało na trzycyfrową liczbę godzin?
Trzycyfrowy wynik wykręci się chyba tylko jeśli jest się fanatycznym wyznawcą serii albo klimatu. Z dużą rezerwą mogę powiedzieć, że wyczyszczenie mapy ze wszystkich aktywności (w tym znajdziek, których też nie ma dużo) zajmie maksymalnie 50 godzin (ale to optymistyczny wariant – realnie obstawiałbym ze 40).
Czy gra jest względnie poważna, jak jedynka, czy idzie w głupotki i absurdy jak w seria Saints Row?
Ma pewien specyficzny humor, bardzo delikatny i subtelny. Powiedziałbym, że jest bardziej w stylu „jedynki” niż „dwójki”.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler