Gamer Storm New Ark 90 - test obudowy z chłodzeniem wodnym All in One


bigboy177 @ 15:17 01.07.2020
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Jak wcześniej wspomniałem, przedni i górny panel obudowy da się zdemontować. Przewidziano pod nimi miejsce na dodatkowe wentylatory 120 mm, ale ze względu na to, że przed coolerami jest hartowane szkło, przepływ powietrza jest nieco limitowany. W zasadzie jest ono zaciągane do środka obudowy jedynie poprzez niewielkie otwory wentylacyjne znajdujące się z boku obu paneli. Dla większości komputerów ilość powietrza powinna być wystarczająca, ale te najbardziej wydajne mogą nagrzewać się nieco bardziej. Szczególnie, że pod panelami nie ma osłon przeciwkurzowych, co może doprowadzić do przytkania otworów wentylacyjnych. Osłonę przeciwkurzową zamontowano tylko pod zasilaczem.

Najistotniejszym elementem New Ark 90, jeśli chodzi o funkcjonalność, jest chłodzenie wodne. W obudowie zamontowano model Castle 280 RGB, który, jak sama nazwa wskazuje, oferuje radiator o długości 280 mm. Chłodzą go dwa wentylatory 140 mm, a ciecz z radiatora dociera do bloku wodnego, który umieszczamy na procesorze. Montaż bloku jest banalnie prosty, a dzięki temu, że obudowa ma odsłoniętą podstawkę procesora z przodu i z tyłu, zarówno montaż i demontaż możemy przeprowadzać bez wyciągania wszystkich podzespołów. Blok wodny posiada bardzo efektownie wyglądające oświetlenie RGB, świetnie uzupełniające cały zestaw. Niestety chłodzenie nie pasuje do procesorów Threadripper, wykorzystujących podstawkę TR4. Bez problemu zamontujecie je jednak na innych procesorach od firmy AMD oraz układach Intela.

W New Ark 90, na potrzeby niniejszego testu, zamontowałem płytę TUF Gaming X-570 Plus, na której zamontowany był Ryzen 5 3600, 32 GB pamięci RAM DDR 4 3200 MHz, a także karta graficzna RTX 2800 Ti. Ciepło generował też SSD 1 TB od Samsunga oraz HDD 1 TB od WD. Mimo wysokich obecnie temperatur pokojowych, oscylujących w granicach 25-30 stopni, w budzie panowała względnie „chłodna” atmosfera. CPU w spoczynku nagrzewał się do około 30 stopni, a gdy go obciążyłem osiągnął 58 stopni. Mostek płyty głównej cały czas trzymał temperaturę poniżej 40 stopni, a GPU w zależności od obciążenia nagrzewało się pomiędzy 35, a 72 stopniami Celsjusza. Jak widać, wszystko było w porządku i nie dokładałem żadnych dodatkowych wentylatorów. Pamiętajcie jednak, że przepływ powietrza nie jest tutaj idealny. Otwory mogłyby być większe, a wówczas nie miałbym co do wydajności cyrkulacji żadnych zastrzeżeń.

Podsumowując, New Ark 90 pod względem estetyki nie ma sobie równych, choć wiadomo, że każdy ma inny gust. To połączenie minimalizmu, wyszukanej elegancji oraz lekkiego efekciarstwa. Na szczęście nie tylko na wyglądzie skupili się projektanci, dzięki czemu w nasze ręce trafia dobrze przemyślana konstrukcja, mimo że nie pozbawiona drobnych mankamentów. Cena obudowy jest stosunkowo wysoka, to prawda, ale pamiętajcie, że kupując ją dostajecie nie tylko samą budę, ale również chłodzenie wodne, które samo stanowi wydatek w granicach 600 zł. Gdy weźmiemy to pod uwagę, współczynnik cena/jakość prezentuje się o niebo lepiej.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?