Gamer Storm New Ark 90 - test obudowy z chłodzeniem wodnym All in One


bigboy177 @ 15:17 01.07.2020
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Z przodu budy zamontowano też „pasek led”, a przynajmniej tak to wygląda na pierwszy rzut oka. Po dokładniejszej inspekcji okazuje się, że mamy do czynienia ze zbiornikiem na ciecz. Kupując New Ark 90 otrzymujemy bowiem blok wodny typu „All in One” serii Castle, który zamontować możemy na jednostce centralnej naszego komputera. Wspomniany pasek led jest dzięki temu piekielnie efektowny. Cała obudowa, po rozświetleniu, również zresztą prezentuje się wyśmienicie.

Na górnym panelu New Ark 90 umieszczono przycisk pozwalający włączyć i wyłączyć komputer, a ponadto diodę LED aktywności komputera, wyjście na słuchawki, wejście na mikrofon oraz dwa porty USB w standardzie 3.0. Obok tych podstawowych złączy, ukryte w niewielkim rowku, są trzy dodatkowe przyciski, pozwalające kontrolować podświetlenie. Możemy dzięki nim zmienić efekt, przyspieszyć jego bieg, a także zmniejszyć lub zwiększyć jasność iluminacji. Bardzo eleganckie rozwiązanie, ale warto wspomnieć, że za sprawą specjalnych kabli (są w zestawie) oświetleniem obudowy możemy sterować przy pomocy kompatybilnego oprogramowania płyty głównej komputera.

Podświetlenie w New Ark 90 to nie tylko wspomniany pasek na panelu czołowym. Prócz tego efektownie świeci się pasek na panelu górnym oraz cztery zamontowane w obudowie wentylatory 140 mm. Dwa z nich odpowiadają za chłodzenie radiatora bloku wodnego, a dwa cyrkulują powietrze wewnątrz konstrukcji. Jeden wentylator cyrkulacyjny zamontowano poniżej bloku wodnego, drugi jest natomiast na tyłach konstrukcji. Wszystkie efektownie się świecą, a wspomagają je dodatkowo niewielkie logo Gamer Storm widoczne w dolnej części budy, które przewidziano na zasilacz; oraz blok wodny na procesorze.

A propos zasilacza, jego miejsce zostało skrzętnie przygotowane przez konstruktorów. Tak samo rozplanowano różne śluzy pozwalające skrzętnie uporządkować wszystkie kable biegnące w środku obudowy. Dzięki temu kable są w tylnej części, czyli za płytą główną, a do poszczególnych podzespołów dostają jedynie krótkie „kikuty”, wyłaniające się z rozmieszczonych praktycznie co kawałek gumowych przepustów. Trzeba przyznać, że pod tym względem New Ark 90 nie sposób cokolwiek zarzucić. Przestrzeni nie brakuje i wszystko w budzie ma swoje miejsce.

Prócz kabli, w odpowiednich miejscach umieszczamy dyski – trzy sloty przygotowano na dyski 2,5” (jeden nad zasilaczem, dwa pod bocznym panelem), czyli także np. SSD. Montujemy je w specjalnych uchwytach, a potem umieszczamy w slocie. Trzy dodatkowe kieszenie, chłodzone przez wentylator wpuszczający powietrze do wnętrza obudowy, są natomiast przeznaczone dla dysków 3,5”. Montaż w tym przypadku jest podobny, jak dla dysków 2,5”, choć wymaga usunięcia przedniego panelu. Gdy to zrobimy, odkręcamy jedną śrubę, odchylamy blokadę i wysuwamy kieszeń. W ogóle, wypada w tym momencie wspomnieć, że w jednej z kieszeni 3,5” ukryto niewielkie pudełeczko z elementami montażowymi dla bloku wodnego.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?