Testujemy LIX oraz LIX Plus - dwie niebywale lekkie myszki polskiej marki SPC Gear


bigboy177 @ 13:05 17.05.2020
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Niezależnie od tego, na którą myszkę się zdecydujecie, bądźcie gotowi na symetryczny korpus stworzony dla osób praworęcznych. Prócz tego, że myszki są lekkie, o czym wspominałem wcześniej, są bardzo wygodne i wyśmienicie leżą w dłoniach – bez znaczenia jest w tym przypadku preferowany przez Was grip, bo grzbiety gryzoni są wyprofilowane bardzo dobrze. Są stosunkowo niskie i powinny dopasować się do każdej dłoni. Bardzo dobrze rozmieszczono też przyciski. Dwa przednie są odpowiednio wyprofilowane, a boczne leżą w zasięgu kciuka. Przycisk w rolce dobrze sygnalizuje wciśnięcie, a ten ponad rolką łatwo namierzyć i wykorzystać. Ogólnie do ergonomii nie sposób się przyczepić. Na upartego drobny zarzut miałbym jedynie w kierunku rolki – mam wrażenie, że nieco słabo wyeksponowane są w jej przypadku „zatrzymania”. Rolka przez to kręci się mało precyzyjnie, choć może to być tylko jakieś moje skrzywienie.

Najważniejszą różnicą pomiędzy oboma gryzoniami jest wspomniany sensor. Prócz tego, że ten zastosowany w LIX Plus, PMW3360, oferuje wyższą czułość, jest też precyzyjniejszy. Przejawia się to poprzez brak tzw. jitteru. Przy wyższych czułościach, tak w okolicy 5000 DPI (i w górę), sensor PMW3325 z LIX zaczyna delikatnie niedomagać i pojawia się lekki jitter (nie zauważyłem go w ogóle w LIX Plus). Nie jest to jednak nic, co mogłoby dyskwalifikować myszkę w zastosowaniach wymagających precyzji i szybkości. W ramach normalnego użytkowania jitter był w zasadzie niezauważalny.

PMW3360 to sensor praktycznie idealny i żadnych anomalii w jego przypadku nie dostrzegłem. Wychwytuje on ruchy o niesamowitej szybkości 6,35 m/s, a zatem nic nie jest mu straszne. Z każdą, nawet najszybszą, strzelanką poradzi sobie bezbłędnie. W tych wymagających błyskawicznych reakcji nieco gorzej wypada SPC LIX, bo jego sensor „łapie” ruchy o prędkości maksymalnej 2,54 m/s, ale także on sprawdzi się świetnie, jeśli macie ograniczony budżet i nie możecie wyłożyć pieniędzy na LIX Plus.

Jeśli chodzi o oprogramowanie systemowe, dołączane do myszek, jest ono w zasadzie identyczne, co zresztą nie powinno być zaskoczeniem. Za jego pomocą, co jest branżowym standardem od jakiegoś czasu, jesteśmy w stanie definiować profile działania gryzoni, zmieniać czułość, podświetlenie, częstotliwość próbowania, a także tworzyć makra oraz przypisywać funkcje do poszczególnych przycisków – każdy z sześciu dostępnych przycisków jest programowalny, co na pewno docenią osoby, które wszystko muszą mieć „po swojemu”. Oprogramowanie działa szybko i sprawnie. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.

Sumując, LIX oraz LIX Plus to bardzo dobre gryzonie. Cena sugerowana tego pierwszego to jedyne 119 złotych, a na drugi wyłożyć trzeba 179 złotych. Przyznacie, że w obu przypadkach SPC Gear nie żąda jakiś wygórowanych kwot, oferując naprawdę porządne myszki. Oba urządzenia wyposażono w solidne sensory i wykonano z dbałością o detale. W opakowaniach dołożono nawet dodatkowe teflonowe ślizgacze, na wypadek gdyby te podstawowe się wytarły - nawet w droższych myszach często tego nie ma. Dlatego z pełnym przekonaniem polecam. Jeśli jesteście na kupnie nowej myszy i chcecie coś gamingowego, rzućcie okiem na LIX oraz LIX Plus – na cokolwiek się zdecydujecie, powinniście być co najmniej usatysfakcjonowani!

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosgeass   @   09:26, 21.05.2020
Gdybym miał przepłacać za Razera możliwe, że bym się skusił. Nawet pomijając to że ten design z dziurami kompletnie mi się nie podoba. Dodatkowo wydaje mi się mało praktyczne, bo jak wiadomo tam się będzie osadzał kurz z czasem.
Nie znoszę też jak myszki są lekkie, bo ich nie czuję. A4tech, np. ma dodatkowe ciężarki dzięki którym myszka nie lata po podkładce od byle podmuchu wiatru Dumny Każdy może tam sobie dostosować wagę myszki do swoich potrzeb, co jest genialne.
A4tech nadal będzie u mnie królował. Wciąż tańszy i na moje potrzeby zupełnie wystarczający.