Growe przemyślenia Diriana - stabilne, by nie powiedzieć nudne 12 miesięcy
Kilku zeszłorocznych pozycji nie udało mi się ograć i muszę je przerzucić na ten rok. Na moim dysku zalega Gears 5 i Red Dead Redemption 2 - na oba tytuły po prostu zabrakło mi czasu, ale mam zamiar niedługo je zacząć nadrabiać. Po głowie krąży mi też Star Wars Jedi: Upadły Zakon, w które niedawno pograłem trochę u kumpla i się wkręciłem. Najpierw wypadałoby jednak skoczyć w końcu do kina na Skywalker. Odrodzenie...
Sama branża też nie była specjalnie zaskakująca w tym roku. Największa porażka to chyba cały ten szum wokół Google Stadia, ale o tym wspominali już Patryk i Mateusz, to nie będę się powtarzać. Zaskoczenie? Kurcze, no jakoś tak nie pamiętam, ale ta nagła prezentacja Xbox series X to chyba będzie dobra kandydatura. Co tu jeszcze? Jako fana PeCetów cieszy mnie powrót do łask firmy AMD, której sprzętu używałem od dawna (dopóki nie przerzuciłem się na laptopy) - dziś szukając rozsądnego budżetowo i wydajnego sprzętu w zasadzie z miejsca patrzymy na nowe Ryzeny. Pozostaje czekać na konkretniejsze ruchy ze strony Intela w najbliższej przyszłości - konkurencja jest bardzo zdrowa, szczególnie dla naszych portfeli!
W 2020 roku czekam na kilka tytułów, ale bez większego zapału. Na pewno chętnie ogram Dying Light 2 oraz Dragon Ball Z: Kakarot - to u mnie pewniaki. Ciekawi mnie też zeldowo-podobne Gods and Monsters od Ubisoftu, ale tutaj może być różnie. Liczę jednak, że Francuzi w końcu zaskoczą czymś unikatowym. Wybornie prezentują się rzecz jasna The Last of Us 2 i Ghost of Tshushima, ale brak PS4 skutecznie studzi zapał - czekam spokojnie na PlayStation 5. Co mi tu jeszcze na myśl przychodzi... bez dwóch zdań Hollow Knight: Silksong, czyli kontynuacja świetnej platformówki, którą w końcu udało mi się ograć - na Switchu, a jakże! Na pewno będę też śledził losy Age of Empires 4 oraz Microsoft Flight Simulator - Zieloni będą się mieli czym pochwalić w tym roku.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler