Frostpunk i Civilization VI na konsolach - takich gier Xboksowi i PlayStation brakuje

W ostatnim miesiącu na dużych konsolach, czyli Xboksie One oraz PlayStation 4, zadebiutowały dwa PC-towe szlagiery: Frostpunk oraz Sid Meier’s Civilization VI. Obie pozycje (a zwłaszcza Cywilizacja) kojarzone były z rozgrywką na komputerach, myszką oraz klawiaturą, a także platformą Steam. Cywilizacja jako seria to zresztą jedna z najmocniejszych kart przetargowych, jeśli idzie o wojnę na „ekskluziwy” – posiadacze „pecetów” dzieła studia Firaxis Games niezmiennie stawiają na sztandarach podczas wojen na forach dyskusyjnych.

Tym dziwniejsze, że mimo iż mamy 2019 rok, strategie wszelakiego rodzaju (zarówno 4X jak i RTS-y), skutecznie unikały sprzętów, które zamiast tandemu mysz & klawiatura oferują pady. Na konsolach brakuje takich gier i liczę na to, że debiut obu tych produkcji spowoduje jakąś zmianę. Trudno jest wierzyć bowiem w inne niż biznesowe przesłanki powodujące niechęć wydawców oraz producentów do przenoszenia swoich gier na różne sprzęty. Składa się na to uiszczenie stosownej opłaty licencyjnej dla Microsoftu / Sony / Nintendo, by móc puścić produkcję na ich platformach. Potem zaś dochodzi dzielenie się zyskami ze sprzedaży przez cyfrowy sklep (co jest nawet w przypadku Steama).

Niestety, wisienką przepełnioną goryczą i żalem na tym torcie jest – prawdopodobnie, bo nie zawsze deweloperzy podają konkretne liczby publicznie – kiepska sprzedaż typowo PC-towych gier na innych niż rodzima platformach. Mimo ogromnej konsolowej bazy użytkowników (PlayStation 4 chociażby jest najchętniej kupowaną od czasu PlayStation 2 z ponad 100 milionami sprzedanych egzemplarzy!), najwyraźniej nie ma ich wystarczająco dużo, by kusić zarobkiem potencjalnych chętnych do przeniesienia na nie swoich tytułów.

A życzyłbym tego sobie oraz Wam, by coraz więcej graczy konsolowych chciało grać w tytuły przenoszone z PC-tów, nawet jeśli mają już je na swoich kontach Steam (co jest nieco pobożniejszym życzeniem). Warto bowiem testować i bawić się w tak świetnie przygotowane porty, jak Frostpunk czy Civilization VI. Tytuły nic nie straciły na jakości, a otrzymały wsparcie dla kontrolerów, co naturalnie umożliwiło osobom bez odpowiednich komputerów (lub PC-tów w ogóle) na ich sprawdzenie!

Obie te produkcje charakteryzują się przede wszystkim świetnie zrealizowanym sterowaniem! O ile w przypadku rodzimego dzieła studia 11 bit nieco mniejsza ilość opcji pozwoliła lepiej obsadzić zarówno wrażliwe bumpery / przyciski L oraz R1, jak i spusty obu typów kontrolerów, to do popularnej Civki na konsolach trzeba się nieco dłużej przyzwyczajać. We Frostpunku dostaliśmy kołowe, rozwijane menusy, tak znane posiadaczom Xboksów i „Plejaków”, które dodatkowo otrzymały własne skróty „przyciskowe” dla najczęściej używanych funkcji (jak na przykład budowa drogi), dzięki czemu zabawa jest bardziej intuicyjna i przyjemniejsza.