Premiery miesiąca - październik 2019
MediEvil (PlayStation 4) – 25 października
MediEvil to remake jednej z kultowych przygodowych gier akcji z ery pierwszego PlayStation. Remake pod względem scenariuszowo-koncepcyjnym nie różni się niczym od oryginału, oferując wyłącznie – albo przede wszystkim – zmiany audiowizualne oraz gameplayowe.
Główny bohater to Daniel Fortesque. Postać jest nieboszczykiem i spoczywa w krypcie pod pewnym zamkiem. Po 100 latach zły czarnoksiężnik Zarok powraca i niefortunnie, za pomocą magii, budzi Sir Daniela. Rycerz postanawia zmazać blamaż związany ze śmiercią podczas rajdu na Gallowmere i zemścić się na zabójcach.
W MediEvil rozgrywkę obserwujemy z perspektywy trzecioosobowej. W trakcie przygody z dziełem studia Other Ocean Interactive rozgrywamy następujące po sobie, zamknięte poziomy znane z pierwotnej wersji gry, unicestwiając wrogów różnej maści za pomocą wielu dostępnych broni, którą albo odnajdujemy, albo kupujemy w przeznaczonym do tego miejscu. W grze odnosimy obrażenia które możemy podreperować poprzez odnajdywanie butelek z eliksirem życia i uzupełnianie ich w źródłach. Do tego wszystkiego dochodzą naturalnie zagadki środowiskowe, których w produkcji nie brakuje.
Call of Duty: Modern Warfare (PC, Xbox One, PlayStation 4) – 25 października
Firma Activision zamierza w tegorocznej odsłonie serii Call of Duty zagrać na niewątpliwej nostalgii fanów popularnej serii FPS-ów. Call of Duty: Modern Warfare bowiem nawiązuje do klasycznej odsłony tej marki – Call of Duty 4: Modern Warfare – która ukazała się w 2007 roku i odmieniła w tamtym czasie oblicze pierwszoosobowych srzelanek.
Najnowszy CoD ma duchowo i też fizycznie być bardzo podobny do tamtej części. Świadczy o tym nie tylko podtytuł, ale również powrót jednej z ikonicznych postaci – kapitana Price’a. Fabuła gry znów obraca się wokół napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie. W desperackiej misji kapitan Price i SAS łączą siły z CIA i Siłami Wyzwolenia Urzikstanu, by odzyskać skradzioną broń chemiczną. Historia zabierze was w wyprawę po całym świecie, od Londynu do Bliskiego Wschodu, zaś naszym ultymatywnym celem jest zatrzymanie wojny na globalną skalę.
Rozgrywka zaś jest tym, za co wielu pokochało Call of Duty – zarówno w singlu jak i w multiku. Wartka i dynamiczna akcja bez przekombinowanego ekwipunku, militarny klimat, satysfakcjonujący system progresji w trybach sieciowych, a także znany klimat. Brzmi jak murowany sukces i po beta-testach gry wiele wskazuje, że tak właśnie będzie!
Moons of Madness (PC, Xbox One, PlayStation 4) – 31 października
Horrorów nigdy za wiele, jak mawia stare porzekadło. Zgodnie z nim podąża studio Rock Pocket Games, które w tegoroczne Halloween ma zamiar wypuścić Moons of Madness – przygodową grę akcji w klimacie Obcego. Dostajemy zatem mocne science-fiction, w którym notorycznie brak prądu, przez co lokacje oglądamy głównie przez pryzmat latarki, a także jakieś kosmiczne istoty – te ewidentnie chcą nas zeżreć.
W Moons of Madness gracz wciela się w Shane'a Neweharta, członka naukowej ekspedycji na Marsa. W pewnym momencie zaczynają się dziać niewytłumaczalne rzeczy zagrażające stacji Trailbrazer Alpha. Bohater zaczyna popadać w obłęd i nie jest w stanie rozróżniać jawy od snu.
Rozgrywka podąża typowym schematem dla gier tego typu. Eksplorujemy lokacje próbując zrozumieć co się dzieje, a przy tym nękają nas wizje i horrory (w tym wypadki wyjęte wprost z prozy H.P. Lovecrafta). Postać z czasem popada w szaleństwo, przez co ciężko odróżnić halucynacje od rzeczywistości, a z czasem wydarzenia z przeszłości zaczynają mieszać się z przyszłością oraz teraźniejszością. Podobnie jak w Somie od studia Frictional Games zagadki pojawiają się głównie w formie obsługi wszelkiej maści maszyn oraz komputerów.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler