Zabezpieczenia Ubisoftu 'ssą'!
Pod koniec stycznia pisaliśmy o najnowszym pomyśle speców "od spraw zabezpieczeń i irytowania graczy" z Ubisoftu.
Tru @ 18.02.2010, 09:00
Mateusz "Tru" Prawda
pc
Pod koniec stycznia pisaliśmy o najnowszym pomyśle speców "od spraw zabezpieczeń i irytowania graczy" z Ubisoftu.
Przedstawiliśmy Wam zarówno plusy (niewiele), jak i minusy (zdecydowanie więcej) nowego systemu weryfikacji autentyczności gier. Okazało się, że studio było na tyle odważne, aby udostępnić je do testów prasie. Redaktor PC Gamera, który miał wątpliwą przyjemność skorzystania z tej okazji nie pozostawia złudzeń - ich twórcy (mówiąc najdelikatniej) dali plamę.
Wyobraźcie sobie sytuację z życia wziętą - przeszliście jakiś trudny etap produkcji, gdy nagle (złośliwość rzeczy martwych) router/internet na chwilkę odmawia Wam posłuszeństwa. Natychmiast zostajecie uznani za potencjalnych piratów i wracacie do... menu głównego. Oczywiście "ceregiele" typu odliczanie, czas na namysł czy "zasejwowanie" zostały pewnie uznane za niebezpieczne i/lub niepotrzebne. W całym tym cyrku brakuje tylko automatycznego formularza wysyłanego do prokuratury.
To nie koniec atrakcji. Jakiekolwiek prace konserwacyjne czy przerwa w działaniach głównego serwera będą oznaczały tą samą sytuację, którą opisałem w poprzednim akapicie z tym, że w skali wszystkich użytkowników (sic!).
Jak widzicie walka z pecetowym piractwem, kosztem uczciwych graczy trwa. Całość pozostawiam bez komentarza, a developerom pracującym w Ubisofcie radziłbym stawiać checkpointy jak najgęściej się da.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler