Offline
Hej,
już tu kiedyś zakładałem temat o swoim telefonie (inny problem) i dostałem całkiem satysfakcjonującą odpowiedź. Nieśmiało liczę na powtórkę, bo albo ja już jestem za głupi na nowe telefony, albo mnie one nie lubią, albo najpewniej jedno i drugie.
Jestem posiadaczem Sony Xperia e4g. Telefon jak telefon, do tej pory specjalnych zarzutów do niego nie miałem. Aż pewnego razu się nudziłem i szukałem jakiejś gierki do popykania. Trafiło na The Walking Dead: No Man's Land. To najpewniej nieistotne, ale na wszelki wypadek podaję jak najwięcej danych.
Wtedy się zaczęło. Podczas grania telefon nagle zgasł. Po prostu, ekran zrobił się czarny, telefon nie reaguje. Myślę sobie, może bateria. I rzeczywiście, telefon pokazał po podłączeniu, że jest 0%. Po paru minutach ładowania włączyłem go (nie odłączając od ładowarki), stan baterii 78%. Po czym po paru minutach używania, tym razem nie gry, telefon wyłączył się znowu, i znowu twierdził że ma zerowy stan baterii. I tak w kółko, jakby nie tylko telefon wariował, ale też wskaźnik stanu naładowania.
Co istotne, do tej pory zawsze, gdy stan baterii dobijał do zera, telefon normalnie się wyłączał, a na koniec wibrował. Teraz zwyczajnie gasi się i nic.
Co zrobiłem do tej pory?
1) Wywaliłem grę.
2) Ustawiłem antywirusa na czułość nadzwyczajnie wysoką i przeskanowałem - 0 wyników.
3) Zrestartowałem telefon do ustawień fabrycznych (ale bez opcji "wyczyść pamięć wewnętrzną").
I nic, problem pozostał.
Google nie chce pomóc.
Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł, co takiego nawywijałem, i jak mogę to odkręcić?
już tu kiedyś zakładałem temat o swoim telefonie (inny problem) i dostałem całkiem satysfakcjonującą odpowiedź. Nieśmiało liczę na powtórkę, bo albo ja już jestem za głupi na nowe telefony, albo mnie one nie lubią, albo najpewniej jedno i drugie.
Jestem posiadaczem Sony Xperia e4g. Telefon jak telefon, do tej pory specjalnych zarzutów do niego nie miałem. Aż pewnego razu się nudziłem i szukałem jakiejś gierki do popykania. Trafiło na The Walking Dead: No Man's Land. To najpewniej nieistotne, ale na wszelki wypadek podaję jak najwięcej danych.
Wtedy się zaczęło. Podczas grania telefon nagle zgasł. Po prostu, ekran zrobił się czarny, telefon nie reaguje. Myślę sobie, może bateria. I rzeczywiście, telefon pokazał po podłączeniu, że jest 0%. Po paru minutach ładowania włączyłem go (nie odłączając od ładowarki), stan baterii 78%. Po czym po paru minutach używania, tym razem nie gry, telefon wyłączył się znowu, i znowu twierdził że ma zerowy stan baterii. I tak w kółko, jakby nie tylko telefon wariował, ale też wskaźnik stanu naładowania.
Co istotne, do tej pory zawsze, gdy stan baterii dobijał do zera, telefon normalnie się wyłączał, a na koniec wibrował. Teraz zwyczajnie gasi się i nic.
Co zrobiłem do tej pory?
1) Wywaliłem grę.
2) Ustawiłem antywirusa na czułość nadzwyczajnie wysoką i przeskanowałem - 0 wyników.
3) Zrestartowałem telefon do ustawień fabrycznych (ale bez opcji "wyczyść pamięć wewnętrzną").
I nic, problem pozostał.
Google nie chce pomóc.
Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł, co takiego nawywijałem, i jak mogę to odkręcić?