Offline
2xUP: Dzięki ale ja bym paru lat nie wytrzymał
A mówię że to moja wina bo faktycznie o pierdoły się kłóciłem kiedy ona była spokojna ja na nią najeżdżałem nie ze wyklinałem itp: ale po prostu teraz tak sobie to przypomnę to takie pierdoły to były.. Boże naprawdę nie będę wam tu tego pisał bo się tylko pogrążę i będę mógł się zapaść pod ziemię.
Ale też wina pewnie leży po jej stronie ale bardziej po mojej bo w końcu przez coś musiała przestać mnie kochać sądze że przez moje wady. A bardziej się pogrążałem bo miała wcześniej takiego Faceta
Ale ja przy nim to naprawdę aniołek jestem
-Ten synek ją zdradzał (przez gg pisał z innymi dupami)
-Wyliczał ją z jej własnych pieniędzy
-Mieszkał zaledwie 400M od niej!! i jak przyszedł z pracy a ona miała wolne to jej gadał ze mu się nie chce spotkać bo jest zmęczony!!
-Jak Ona robiła do 21 to ten potrafił przyjśc do niej po 21 do domu i powiedzieć "ubieraj się idziemy na imprezę do znajomych " a ona miała na 10:00 do pracy a wracali o 2-3 nad ranem. A jak mu nieraz odmówiła to wielka obraza.
Mało tego on się jej oświadczył!! a ona powiedziała TAK ale wałek był taki że pół roku przed ślubem (miała za 2 tyg wybierać sukienkę ślubną ) to on jej SMSem napisał ze zrywa zaręczyny !!.
Heh a ja a moja wina tez w tym jest bo czasem tez potrafiłem się obrazić o byle i jak już mówiłem ze potrafiłem o byle głupotę się kłócić (tych kłótni nie na żywo zazwyczaj przez SMS były 3)
No ale wiem że też trochę to głupie jest boo miała synka który tak ją zdradzał a mimo to z nim była a ja jestem 4 razy lepszy od niego a ode mnie chcę czasu/odpoczynku
Wiem ja tez super idealny nie jestem nikt nie jest, ale mam nadzieje że ją odzyskam wiem że zabardzo się obwiniam ale każdy z was zabrałby swoja ukochana gdzieś do kina,pubu, restauracji itp: choć byłem i jestem bez pracy już kilka miesięcy nie mogłem jej tego zapewnić. Ona taka nie jest ale to jest mój punkt widzenia że pewnie gdybym ją gdzieś zabierał to było by lepiej.
Bo ona nie jest taką materialistką zawsze jak kupowałem jej prezent na urodziny (nasz portret w takiej fajnej ramce+ obrączki) to mówiła że mam nic nie kupować i że wystarczy to że jestem.
A mówię że to moja wina bo faktycznie o pierdoły się kłóciłem kiedy ona była spokojna ja na nią najeżdżałem nie ze wyklinałem itp: ale po prostu teraz tak sobie to przypomnę to takie pierdoły to były.. Boże naprawdę nie będę wam tu tego pisał bo się tylko pogrążę i będę mógł się zapaść pod ziemię.
Ale też wina pewnie leży po jej stronie ale bardziej po mojej bo w końcu przez coś musiała przestać mnie kochać sądze że przez moje wady. A bardziej się pogrążałem bo miała wcześniej takiego Faceta
Ale ja przy nim to naprawdę aniołek jestem
-Ten synek ją zdradzał (przez gg pisał z innymi dupami)
-Wyliczał ją z jej własnych pieniędzy
-Mieszkał zaledwie 400M od niej!! i jak przyszedł z pracy a ona miała wolne to jej gadał ze mu się nie chce spotkać bo jest zmęczony!!
-Jak Ona robiła do 21 to ten potrafił przyjśc do niej po 21 do domu i powiedzieć "ubieraj się idziemy na imprezę do znajomych " a ona miała na 10:00 do pracy a wracali o 2-3 nad ranem. A jak mu nieraz odmówiła to wielka obraza.
Mało tego on się jej oświadczył!! a ona powiedziała TAK ale wałek był taki że pół roku przed ślubem (miała za 2 tyg wybierać sukienkę ślubną ) to on jej SMSem napisał ze zrywa zaręczyny !!.
Heh a ja a moja wina tez w tym jest bo czasem tez potrafiłem się obrazić o byle i jak już mówiłem ze potrafiłem o byle głupotę się kłócić (tych kłótni nie na żywo zazwyczaj przez SMS były 3)
No ale wiem że też trochę to głupie jest boo miała synka który tak ją zdradzał a mimo to z nim była a ja jestem 4 razy lepszy od niego a ode mnie chcę czasu/odpoczynku
Wiem ja tez super idealny nie jestem nikt nie jest, ale mam nadzieje że ją odzyskam wiem że zabardzo się obwiniam ale każdy z was zabrałby swoja ukochana gdzieś do kina,pubu, restauracji itp: choć byłem i jestem bez pracy już kilka miesięcy nie mogłem jej tego zapewnić. Ona taka nie jest ale to jest mój punkt widzenia że pewnie gdybym ją gdzieś zabierał to było by lepiej.
Bo ona nie jest taką materialistką zawsze jak kupowałem jej prezent na urodziny (nasz portret w takiej fajnej ramce+ obrączki) to mówiła że mam nic nie kupować i że wystarczy to że jestem.