Gitara elektryczna - nie szalałem z ceną, bo wiedziałem, że sąsiedzi nie dadzą mi żyć jak będę wyciskał jakiegoś ESP za kilka tysięcy
Więc do nauki poszło wiosło z niższej półki cenowej i do domowego rzępolenia jak znalazł. Oczywiście marzy się wiosło od ESP, ale wszystko w swoim czasie
Ćwiczę gitarę rytmiczną jak i prowadzącą, powerchordy idą nie najgorzej, a solówki... ekhm... no, solówki będą szły nie najgorzej
Jakieś prostsze, pokroju Heart (Alone), gram bez większego problemu, ale kawałki Slasha czy Hizakiego to hola panie!
Cytat: denilson
Niestety, ale koszt elektrycznego zestawu jest na tyle duży, że jest dla mnie zaporowa.
Elektrycznego? Co jak co, ale bębny najlepiej brzmią imo akustyczne.