Myślę, że ta "walka" zasługuje na odrębny temat.

Na pewno słyszeliście, że Hisora spoliczkował Kliczko na oficjalnym ważeniu. Później przed walką opluł go. Ostatecznie jednak przegrał. Ale to nic, zobaczcie, co było na konferencji prasowej...

https://www.sport(...)wej.html

Pojawił się tam Haye, co nie spodobało się Chisorze. Zaczęli się bić, Haye przywalił "rywalowi" szklaną butelką przez łeb, zaczął wymachiwać statywem od kamery i ranił trenera. Chisora powiedział na to, że Haye'a zastrzeli...

Co sądzicie o tym całym incydencie? Według mnie to hańba dla boksu i sportu w ogóle.

Zawodników powinna łączyć tylko sportowa rywalizacja, ale ostatnio ludzie chcą pokazać, że są lepsi nawet w durnym zachowaniu i "jechaniu" po przeciwniku.. Cóż zrobić, z durnotą się nie da walczyć...

Zachowanie Chisora od początku było takie niepewne, oplucie Kliczki i późniejsza bójka na konferencji tylko potwierdza jego głupotę. Nie mam pojęcia co on chciał udowodnić tym zachowaniem, ale dobry sportowiec nie powinien się tak zachowywać. Wielki szacunek dla Witalijego za to, że jednak dzielnie zniósł to i pokonał Chisora.

Chisora jako jedyny z wielu postawił się Kliczce. Doceniam jego umiejętności bo to była dobra walka. Ale to co robi on poza ringiem to szczyt głupoty. To samo Haye. Oni powinni na jakieś leczenie iść! to jest sport a nie bijatyka na ulicy