Właśnie nawalam w tą odsłonę. Początkowe złe wrażenie zostało szybko zatarte. Gra jest nieco wolniejsza od poprzedniczki (grałem wcześniej w edycję 09), ale dzięki temu także bardziej realistyczna.
Na plus zaliczam rooster składający się z 70 gwiazd, świetną grafikę (naprawdę - przepięknie to wszystko wygląda; wersja 09 wygląda jak na konsole poprzedniej generaacji), znacznie poprawiony silnik fizyczny (brak przenikania obiektów czy ciosów ,,widmo'') oraz fajnie zaprojektowany (w formie sandboxa) tryb Road to Wrestlemania.
Ciekawą nowością jest także My WWE Uniwerse i następujące po sobie tygodniówki. Inną istotną zaletą jest przebogaty kreator wszystkiego: od wrestlerów, przez finishery, na move-setach i własnych historiach kończąc. Dzięki temu bez problemu stworzyłem gwiazdy z TNA, jak chociażby mój wielbiony Jeff Hardy czy równie lubiany Sting.
Za mikrofonem szaleją świetni Jerry Lawler i Michael Cole, a muzyka w menusach szybko wpada w ucho.
Co do wad - zbytnie skomplikowanie Highlighted Reel. Zabawa we własne filmiki to katorga. Inna sprawa to brak wielu gwiazd pokroju Alberto Del Rio czy Wade Barrett. Dzięki kreatorowi to nie problem, ale zawodnicy tego formatu powinni być od razu. Wkurza też fakt, że pasy tag team nadal mają wygląd tych przed zunifikowaniem przez Breta Harta.
Najlepszym podsumowaniem będzie fakt, że w ciągu ostatnich dwóch dni przesiedziałem przed produkcją ok. 13 godzin. Takim wynikiem pochwalić mogą się tylko Red Dead Redemption i Gothic 2.
Na koniec oceny:
grafika: 9/10
dźwięk: 9/10
grywalność: 10/10
ocena ogólna: 9.5/10
Dla fana wrestlingu ideał. Twórcy TNA Impact 2 będą musieli się mocno natrudzić.