Ah, Gran Turismo... Mam wielki sentyment do całej serii. Grałem już za bajtla na PSX w pierwszą część, później w drugą która po dziś dzień jest dla mnie szczególną pozycją. Następnie GT3, GT4, GT5 - setki jak nie tysiące radosnych godzin.
O 5ce chciałem dzisiaj pomówić. Jakiś czas temu zakupiłem swoją pierwszą kierownicę kompatybilną zarówno z PS3 jak i PS4. Była to świetna okazja, by wrócić, pograć co nieco. Trochę się rozczarowałem przez wzgląd na fakt, że funkcje sieciowe zostały wyłączone. To właśnie one dawały grze nową jakość - internetowy komis samochodowy, zawody sezonowe z piekielnie cennymi nagrodami, wyścigi będące same w sobie wyzwaniem, o wiele trudniejsze niż cała kariera główna, ludzie bawiący się na serwerach, przejażdżki ze znajomymi, wymiana samochodów, wspólne driftowanie na ulubionym torze - teraz tego nie ma. Na prawdę szkoda. Pieniądze zbiera się względnie ciężko w porównaniu z tym, co było. Nie wspominam już o punktach doświadczenia - maksymalny poziom kierowcy to nieustanny grind, który nie jest raczej satysfakcjonujący. Grając w to w 2018 roku ma się wrażenie, że gracz tkwi pod kloszem, z dala od ludzi i wspólnych aktywności, a to jest chyba wymóg dzisiejszych czasów, by gra dawała poczucie tego, że tworzy się jakąś społeczność, wspólnotę.
I ten dźwięk piszczących opon... Uszy krwawią w pierwszej chwili. Mimo to, został dziwny sentyment do tej gry. GT5 dało mi dużo zabawy i fajne wspomnienia. Trzeba iść z duchem czasu - teraz ludzie bawią się na PS4 w "nową" część, więc może warto byłoby pomyśleć o nowej konsoli..
Pozdrawiam wszystkich fanów Gran Turismo
nie-fanów też