Need for Speed: The Run (Xbox 360)

Ja jestem bardzo pozytywnie nastawiony do tej gry - głównie z powodów, które odrzucają innych, czyli fabuły i sekwencji QTE. Znudziło mnie już tradycyjne ściganie się dla samego ścigania, mam ochotę pograć w coś, gdzie te wyścigi będą uzasadnione czymś więcej, niż chęcią zajęcia pierwszego miejsca. Dlatego też kupiłem Undercover, zachęciła mnie obecność fabuły. Niestety, bardzo się na tej grze zawiodłem, mam nadzieję, że w tym przypadku Black Box postara się bardziej.

Dla mnie arcadowym ideałem po dziś dzień pozostaje stareńki Burnout: Paradise, ale i nowym Need for Speedem pewnie nie pogardzę. Nie miałem do czynienia z poprzednimi dwoma częściami, być może ten rozbrat z serią wyjdzie na dobre i wsiąknę w świat The Run'a jak kiedyś wsiąkłem w świat Undergroundów.

czyli po tej zapowiedzi można wywnioskować iż będzie to gra 50/50 a ostateczny werdykt czy gra będzie powyżej 50% na TAK Lub NIE da nam recenzja gry.

Powiem wam, że ta seria ma w sobie coś takiego, że przyciąga graczy pomimo tego, że nic nowego się tam nie dzieje i albo powiela stare tematy lub stara się po części naśladować inne produkcje. Ale mi to w żadnym wypadku nie przeszkadza bo lubię te wyścigi, są takie bezstresowe, odprężające ("panie władzo, ale ja po prostu lubię za...suwać"). Pewnie również się nie oprę pokusie i zadziałam wymiankę jak z poprzednimi częściami.

Wygląda na pewien powiew świeżości. Fajnie że będzie fabuła i QTE a może coś jeszcze....
Mi to odpowiada

Nie wiem, czy jest to dobry kierunek... W końcu już kiedyś wątki fabularne mocno zaszkodziły serii. NFSy zawsze lubiłem bo oferowały sporo arcade'owego ścigania na przyzwoitym poziomie. Sekwencje QTE, wychodzenie z aut... takie rzeczy mamy w GTA i jak ktoś lubi takie klimaty zawsze może zagrać w GTA Race (tryb multi) lub zwykły Race (inny tryb multi). Raczej będę czekał na SHIFTa 3.

Co do fabuły w serii mnie mało rusza ważniejszy jest wyścig Co do sekwencji chodzonych ja do nich przekonania nie mam jakoś ^_^

Tak patrzę na opinie innych i widzę, że nowemu NFSowi ciężko się będzie przebić. Są tu głównie konserwatyści, którzy wolą sam fakt ścigania się od jakiejkolwiek otoczki fabularnej i ostrożnie podchodzą do jakichkolwiek nowości. Jeśli więcej osób na świecie będzie miało podobne podejście, to Run może niestety okazać się klapą finansową - a szkoda.

Coś jak fabuła było chyba w Carbonie i się sprawdziło Ale sekwencje chodzone no bez przesady po premierze pewnie będzie mówione nowość w serii która jednak nie do końca się sprawdziła.

Ale wszyscy piszą, jakby pół gry trzeba było przelatać na piechotę. A już wiadomo, że takich momentów będzie w grze zaledwie parę.