Strona główna » Przygodówki » Podgląd tematu
The Medium (PC) - komentarze

Offline
sebogothic //grupa Mieszczanie » [ Wojownik (exp. 2056 / 3000) lvl 11 ]1 kudos
Klimat jest gęsty, ale historia mnie nie zaciekawiła. Nie bardzo wiedziałem w jakim to kierunku zmierza i w sumie niezbyt to mnie interesowało. Marianna łazi po tym ośrodku w sumie bez większego celu. Dopiero pod koniec opowieść jako tako się klaruje, a zakończenie jest odpowiednio mocne. Chyba ciekawszym rozwiązaniem byłoby gdyby akcja w całości rozgrywała się w Krakowie, a gra składała się z kilku "spraw" w których nasza bohaterka pomaga niespokojnym duszom korzystając ze swoich paranormalnych zdolności, coś jak w serialu "Zaklinacz dusz".

Ogromnym błędem jest brak pełnej polskiej lokalizacji. W grze rozgrywającej się w Polsce w latach 90. z tyloma nawiązaniami na wielu różnych poziomach ujmuje to po prostu klimatu. Nawet plakaty czy inne grafiki rodem z PRL są w języku angielskim. Bloober Team z jednej strony oszczędza na pełnej polskiej lokalizacji, z drugiej zaś zatrudnia Dorocińskiego i Rosati tylko po to by użyczyli swych twarzy i mocapu. Dorociński faktycznie przypomina siebie, ale Rosati bym nie poznał. Równie dobrze mogli dać anonimową aktorkę albo stworzyć wygląd postaci samemu. I dlaczego bohaterowie, którym Dorociński i Rosati użyczyli swej fizjonomii nie mówią ich głosami? Oboje przecież umieją mówić po angielsku.

Pod względem rozgrywki Medium nie prezentuje nic specjalnego, a rzekłbym, iż jest dość słabo i bez polotu. Jeśli gra, która powinna trzymać w napięciu sprawiała, że ziewałem za każdym razem gdy do niej zasiadałem to coś tu poszło nie tak. Może to może taki patent jest? Sprawić, iż gracz będzie przysypiał a potem zaskoczyć go jakimś jump scarem? Gameplay składa się z masy powtarzalnych czynności, chyba w dziesiątkach należy liczyć łańcuchy, które trzeba przeciąć by otworzyć przejście... Jest po prostu wiele momentów w których widać, iż na siłę próbowano wydłużyć czas rozgrywki. Zagadek też nie ma za dużo o ile jakiekolwiek są, bo ciężko nazwać problemy przed którymi stawiają nas twórcy zagadkami. Większość przechodzi się z marszu przy innych wystarczy rozejrzeć się dokładnie po lokacji.

Perspektywa rodem ze starych Silent Hillów czy Resident Evil ma swój urok, choć miejscami umiejscowienie kamery przeszkadza w eksploracji niektórych lokacji. Szczególne pochwały należą się też za to, iż duchowy wymiar utrzymany jest w stylu obrazów Beksińskiego. Nadaje to grze oryginalnego klimatu. Optymalizacja jest słaba, często zdarzają się spadki płynności, choć w tego typu grze nie przeszkadza to aż tak bardzo. Tym niemniej nie powinno ich być. Grę ograłem w ramach Game Passa za 4 zł i polecam rozglądać się za nią na wyprzedażach, bo nie jest warta pełnej ceny premierowej. Choć może wcześniej pojawi się do zgarnięcia za darmo na Epicu.


Liczba czytelników: 475813, z czego dziś dołączyło: 2.
Czytelnicy założyli 53776 wątków oraz napisali 675798 postów.