Offline
Kiedy dowiadujesz się, że powstała gra oparta na teledysku twojego ulubionego wykonawcy to myślisz sobie: Wow, muszę w to zagrać. Potem nachodzi Cię refleksja, zaraz, zaraz, gra oparta na teledysku? (swoją drogą świetnym teledysku) To musi być jakaś ciekawostka przyrodnicza. Grę ograłem ze względu na to, że jestem totalnym fanem Wilsona, jednak okazało się, że soundtrack, składający się z instrumentalnych fragmentów jego muzyki jest w sumie dość krótki i ubogi - co nie znaczy, że zły. Sama zaś gra okazała się całkiem przyjemna i interesująca (i nietypowa). Generalnie pozytywne zaskoczenie.