Niesamowity klimat. Główny bohater chyba mnie nienawidzi, bo oszczędzam na świeczkach jak tylko mogę =p To jest Horror. Nie siekanina, w której co chwila skaczą na ciebie zombie, a ty masz przy sobie tuzin różnych broni (adrenalinka jest, ale innego rodzaju, to nie jest TEN strach) - tutaj trzeba uciekać... w kierunku światełka
Najbardziej lubię to dyszenie bohatera, a chwilę później trzęsie się jak galareta. Grafika jak dla mnie ładna. Może to i głupie, ale podoba mi się, że żeby coś otworzyć czy przesunąć, nie wystarczy kliknąć. Taki drobny detalik a jakoś mnie cieszy
Bajeranckie słuchawki niestety się popsuły, ale i tak nie jestem pewna, czy bym się odważyła w środku nocy je założyć (za dobrze oddawały OTACZAJĄCE dźwięki). Hmm... może później spróbuję też w Penumbrę zagrać. Jak się ta gierka ma w porównaniu do Amnesii?