Left 4 Dead (PC)

l4d+ kilku kolegów + hamachi i gra jest świetna

gra jest naprawdę niezła i najlepiej gra się na necie z kumplami
bo raczej sztuczna intelegencja nam nie pomoże w singel tak jak prawdziwy człowiek....na internecie...

Kolega na dole ma racje
nie ma to jak Przyjaciel grający z tobą zawsze można na niego liczyć

Według mnie w "Left 4 Dead" największy minus to brak zadań i ciekawej fabuły, po prostu lecisz jak ten oszołom od saveroom do saveroom i tak do końca gry.
Ale mimo to warto ją przynajmniej zobaczyć.

Konrad a nie zaciekawił Cię multiplayer, osobiście nie grałem w tą grę, ale mój kolega jest nią wręcz zachwycony, prawie jedynie ze względu na rozgrywki przez internet.

Tak to właśnie jest jak się gra singleplayer w gry multiplayer.

Granie z botami jest nudne jak flaki z olejem, a spróbuj zagrać na versusie na necie! Zagraj Hunterem czy Boomerem i spróbuj pokonać Ocalałych.

Aż się poczułem jakbyś mówił o CS (obojętnie jakiej części) Zombie mod :] Pamiętam to jak się w grupach latało, chowało się po kontach, a zombie z znikąd atakowało

Tak. To jest gra która przyciągnęła mnie na dobre kilkadziesiąt godzin, które dobrze wspominam. Ta gra na pewno do legendy musi przejść. Te hordy zakażonych, bossowie i czwórka bohaterów sprawia, iż gra pochłania w całości. Nic dodać nic ująć.

Owszem, gra pochlania na dlugie godziny. I duzo sie rozni od zombie modow jakie byly w CS czy CoD 4. Obecnie L4D jest moim malym rekordem, w dlugosci grania. Jeszcze nigdy nie gralem w jakąs gre dluzej niz 5 miesiecy A tu juz mija 8 miesiac

Wciąga jak nie wiem co. Można walić w łeb wszystkim co jest pod ręką, tsunami wrogów. Trochę przestarzałe animacje.