To był mój pierwszy kontakt z kultową serią o której sporo superlatyw się naczytałem.Więc po uruchomieniu gry byłem mocno rozczarowany.Niewygodne sterowanie,przeciwnicy zamiast straszyć irytują,no w ogóle żeby porządnie straszyło,żeby się utożsamić z bohaterem powinien to być FPP a nie TPP.Na szczęście przemogłem tę chwilową niechęć,wyciągnąłem słownik angielsko-polski no i wciagnałem się.Siłą tej gry jak i całej serii jest fabuła,wciagająca i poruszająca.Na mnie duże wrażenie robiło gdy spotykalem Sullivana jako psychopatę a za chwilę jako jeszcze niewinnego zagubionego chłopczyka.No i same zakończenia gry dzieki temu nie przynosiły jednoznacznej satysfakcji z pokonania Zła.Raczej rodziła się refleksja co do źródła tego Zła.Co do zakończenia UFO,to nie dokopałem się do niego,może poszukać gdzieś na Googlach?