Yakuza 5 Remastered (Xbox One)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Yakuza 5 Remastered (XBOXONE) - komentarze

Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8866 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Yakuza 5
Yakuza z kolejnymi odsłonami puchnie niczym Assassin’s Creed - mam już na liczniku 70h, a dopiero zacząłem wątek ostatniego z 5 dostępnych protagonistów. Ze względu na to szacuję przejście całości na jakieś 80-90h. Tym samym już dawno przekroczyłem granicę objętości sandboksa, który nie męczy swoim rozmiarem.

Na korzyść Yakuzy 5 działa fakt, że każdym bohaterem gra się inaczej, a przede wszystkim ma totalnie rożny dodatkowy, opcjonalny wątek poboczny. Niemniej są na tyle fajnie pomyślane i zróżnicowane, że nie odpuszczałem i je maksowałem, chociaż nie jestem pewien, czy tak będzie z byłym baseballistą Shinadą - totalnie nie rozumiem tego sportu, tak samo jak zaskakuje mnie jego popularność w Japonii.

Mam wrażenie, że Yakuza 5 lepiej kreśli scenariusz spinający losy ponownie interesujących bohaterów, niż to robiła to „eksperymentalna” czwórka. Intryga jest budowana stopniowo i przez dłuższy czas ciężko pojąć, co tak naprawdę stanowi wspólny mianownik, ale wydaje się lepiej pomyślana i większa, choć mając w pamięci poprzednie odsłony, piątka to taki trochę MGS4, gdzie nagle dowiadujemy się nowych rzeczy o znanych już na wylot wydawałoby się bohaterach.

Narzekam, a dalej maksuję, co się tylko da, w tym nawet wątek Haruki, który początkowo wydawał mi się totalnie oderwany od całej reszty. Mać, znowu dałem się złapać w sidła Yakuzy.



Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8866 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Ukończyłem i… jestem jednocześnie poruszony wydźwiękiem finału i rozczarowany zakończeniem opowieści, która okazała się być zagmatwana na siłę, byle tylko wywołać WTF. To nie jest w żadnym razie mistrzowsko napisany scenariusz, dający po creditsach w pysk, ile okruszków zbieranych w trakcie całej gry zwiastowało taki, a nie inny ending. Nawet główny zły nie bardzo potrafi uargumentować, co zasadniczo chciał osiągnąć. To spory problem tej części, która okazała się nie tylko zbyt długa (prawie 100h w moim przypadku), ale też wypadająca najsłabiej w całej serii do tego momentu pod względem właśnie historii. A szkoda, bo wątki poszczególnych postaci są naprawdę ciekawe i wciągające. Liczę, że Zero zrehabilituje sagę.

Offline
mrPack //grupa Wojownicy RPG » [ Mistrz Kręgu Ognia (exp. 3590 / 4800) lvl 11 ]0 kudos
Czekałem na Twoją opinię po ukończeniu Puszcza oko No finalny przeciwnik, który nijako został "wyciągnięty z kapelusza" był również dla mnie rozczarowaniem. Ogólnie całość przechodziłem na raty, bo kiedy grałem to chciałem się wyrobić przed premierą szóstki, ale nie zdążyłem i grę ukończyłem dopiero po sequelu Dumny Pomimo swojej różnorodności i mnóstwa atrakcji ta odsłona mnie nie porwała.
Jeśli to nie będzie spoilerem to Y6 kontynuuje w sposób ciągły akcję z piątki, więc nie wiem czy przerwa na Zero jest potrzebna, ale zrób jak uważasz.
Co do Zero to dla mnie majstersztyk pod względem fabularnym. Dla mnie to była jednak pierwsza część z serii w jaką zagrałem i historia początków Kiryu oraz Majimy w Yakuzie bardzo mi się spodobała. Jedyne co na starcie może odrzucać to mankamenty, które były też w Kiwami 1 (zapisy w budkach telefonicznych i pewne inne archaizmy) oraz wolno rozkręcająca się z początku akcja.

Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8866 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Akurat Kiwami 1 i 2 miało chyba zapisy w dowolnym momencie, a nie tylko w budkach. Niemniej fabularnie do tej pory były dla mnie najlepsze - dzięki Kiryu, Majimie (który w 3, 4 i 5 jest cieniem samego siebie) oraz czytelnej historii z dobrze zarysowanymi postaciami. Mam tylko nadzieję, że Zero i 6 są krótsze. ;)

Liczba czytelników: 475793, z czego dziś dołączyło: 1.
Czytelnicy założyli 53752 wątków oraz napisali 675708 postów.