Dying Light 2: Stay Human (PS5)

Po przejściu gry stwierdzam, że niestety w końcowym produkcie, który otrzymaliśmy widać cały chaos produkcyjny. Fabuła, która z początku zapowiada się dobrze, moim zdaniem jest poszatkowana i posklejana na szybko, nie za wiele w niej sensu i związku między bohaterami czy wydarzeniami. Do tego te całe szumne wybory moralne są słabo wykonane i często w dziwnych momentach trzeba podejmować decyzję. Do tego gra na PS5 posiada do dziś upierdliwe bugi jak choćby to, że "radar" pokazuje, że zbliża się wróg, a w okolicy pusto lub gdy jesteśmy w kryjówce, po prostu radar się zacina i przez to nie można porozmawiać z NPC, bo pokazuje, że w pobliżu jest wróg. Zdarzyło się też, że NPC znikali i trzeba było wczytywać grę. Przykro patrzeć na tą grę, zwłaszcza, że jedynką dziś po tylu latach działa i wygląda lepiej i dwójka w ogólnym rozrachunku jej nie dorównuje.

@Mic zgoda w 100%.

Osobiście mam mega problem z ogólną oceną tej produkcji. Niedawno ogrywałem ponownie pierwszą część w ramach przygotowania do "dwójki" i bawiłem się o niebo lepiej niż tu. Szczerze powiedziawszy to nowa odsłona po prostu mnie wymęczyła... Wątek fabularny to jedno wielkie jezioro niewykorzystanego potencjału. Misje poboczne nawet nie mają tego potencjału... Postaci koniec końców są nijakie, w pewnych momentach nawet nie ma się skrupułów co do podejmowanych decyzji dotyczących ich przyszłości. Mam wrażenie, że te "wybory moralne" ograniczone są tylko i wyłącznie do wyboru komu mamy oddać daną dzielnicę i co będzie bardziej przydatne w przemieszczaniu się po świecie. Więc średnio jest to moralny wybór. Bugów jest sporo i to niestety często takie, które nie pozwalają ukończyć danego questa. Chciałbym ocenić ją pozytywnie, bo samo bieganie, walka są dość przyjemne, szczególnie gdy postać rozwinie się do maksimum, ale w trakcie zdobywania doświadczenia sam gameplay męczy... I nie podoba mi się levelowanie wroga. Jest to tak bardzo niepotrzebny zabieg w owej produkcji, że sam byłem w szoku. Najgorsze jest to, że to nie sprawiało, że dany wróg był groźniejszy/silniejszy tylko to, że omijałeś go i wracałeś w momencie gdy miałeś podobny lvl do oponenta (wiem, że lekka sprzeczność wypowiedzi, ale nie wiem jak opisaćto co dokładnie mi tu nie pasuje . Sam fakt, że postać po pełnym odblokowaniu drzewka umiejętności ma chyba 8 lvl... Dla mnie po prostu jest to wrzucone na siłę, "jedynka" tego nie miała i rozgrywka była przyjemniejsza.

Podsumowując, gra nie jest tragiczna, myślę, że komu podobała się jedynka to i ogrywając kontynuację bedzie dość dobrze się bawił. Kilka niedociągnięć jest, może warto poczekać na jakąś edycję z ulepszeniami? Wybór należy do Was ale myślę, że i tak warto zagrać. W moim odczuciu nie jest to w pełni stracony czas, bo momentami bawiłem się naprawdę świetnie, ale szybko to mijało niestety... Innymi słowy, nie żałuję zakupu, ale jednak gdybym miał kupować ponownie to bym się wstrzymał