Artykuł - Kolejny Far Cry, następny Assassin's Creed - ile można, Ubisofcie? - komentarze



Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8864 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Stawianie na ten sam schemat siłą rzeczy musi owocować jakimiś zmianami, więc każda kolejna odsłona jest w teorii bardziej dopracowana - w tym kontekście kolejne FC czy AC nie może dostać niskiej oceny tylko dlatego, że jest odtwórcze. Niemniej tym samym dochodzimy znowu do bezsensu samych cyferek - ważny jest cały kontekst, a nie tylko ocena w stopce. Sam teraz przechodzę po kolei Yakuzy - właśnie skończyłem trójkę i powiem wam, że tamtejszy poziom kserowania to inna skala. Wszystkie dotychczasowe odsłony dzieją się w tym samym mieście(zmieniają się tylko dodatkowe lokacje), a co więcej, nawet misje poboczne mają swój schemat i siadając do kolejnej, w głowie ma się checklistę do odhaczenia.

Do AC mam inny zarzut - obrzydliwe rozwodnienie wątku współczesnego, który pozwala tłuc Ubi kolejne odsłony. To trochę jak z Call of Duty czy BF, gdzie singiel już mało kogo obchodzi, a liczy się multiplayer - tutaj jego rolę pełni właściwa historia odgrywana w Animusie. I jak sobie przypomnę plotki o Infinity, odechciewa mi się już wracać do tej serii. Ok, to fantastyczne wycieczki, ale jednocześnie przytłaczające ilością rzeczy do zrobienia - i to nie chodzi nawet o skrzynki, tylko te losowe aktywności, które po przekroczeniu pewnego punktu tylko denerwują i totalnie się ich unika, a ich obecność burzy poczucie „zrobienia wszystkiego”, choć w takie Odyssey włożyłem grubo ponad 100h. Ubisoft nie zna umiaru w tuczeniu swoich sandboksowych wieprzy.

Offline
Barbarella. //grupa Akademia Morderców » [ Szef Akademii (exp. 3596 / 4800) lvl 11 ]1 kudos
Cytat: guy_fawkes
Do AC mam inny zarzut - obrzydliwe rozwodnienie wątku współczesnego, który pozwala tłuc Ubi kolejne odsłony. To trochę jak z Call of Duty czy BF, gdzie singiel już mało kogo obchodzi, a liczy się multiplayer - tutaj jego rolę pełni właściwa historia odgrywana w Animusie. I jak sobie przypomnę plotki o Infinity, odechciewa mi się już wracać do tej serii. Ok, to fantastyczne wycieczki, ale jednocześnie przytłaczające ilością rzeczy do zrobienia - i to nie chodzi nawet o skrzynki, tylko te losowe aktywności, które po przekroczeniu pewnego punktu tylko denerwują i totalnie się ich unika, a ich obecność burzy poczucie

No fakt że wątek współczesny już ma dla mnie drugorzędne znaczenie , faktycznie rozwodniony i prawdę mówiąc się pogubiłam o co chodzi. Ale te wycieczki w przeszłość jednak strasznie wciągają. A rzeczy do zrobienia albo robię albo nie , nie muszę maksować i nie czuję się przytłoczona. Uśmiech

Offline
Lucas-AT //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 9275 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Obrzydliwy respawn przeciwników (wystarczy odejść na 20 metrów), fakt że przeciwnicy są gąbkami na pociski (ładujesz całą serię w przeciwnika, a pasek nie spada do zera) oraz skalowanie poziomu przeciwników do poziomu gracza skutecznie mnie od Far Cry 6 odrzucają. Open worldy trzeba umieć robić.

Liczba czytelników: 475744, z czego dziś dołączyło: 1.
Czytelnicy założyli 53681 wątków oraz napisali 675295 postów.