Artykuł - Drugie życie agenta 47 - krótka historia serii Hitman - komentarze

Offline
Guilder //grupa Mieszczanie » [ Wojownik (exp. 2582 / 3000) lvl 11 ]0 kudos
A mnie się "Absolution" bardzo podobało. Ciekawe lokacje, gra zachęcała do kombinowania i stanowiła momentami całkiem konkretne wyzwanie. Bawiłem się przy niej znacznie lepiej niż przy jakiejkolwiek innej poprzedniej części. W nowe odsłony nie grałem, odstraszyła mnie forma wydania nowej jedynki. Niemniej pewnie za rok lub dwa zaczną pojawiać się wydania pełnej trylogii, wtedy się wokół tego zakręcę.



Offline
IgI123 //grupa Growi Bohaterowie » [ Tommy Vercetti (exp. 18745 / 24300) lvl 15 ]2 kudos
Bardzo fajny artykuł, nigdy nie wiedziałem że Kontrakty powstały formie zastępczej. Chociaż stare odsłony cenię bardzo za świetną atmosferę, to jednak są już stare i toporne - nie dotyczy Krwawej Forsy, uważam że to nadal fenomenalna gra, wręcz moja ulubiona część, i mówię to bez różowych okularów nostalgii.
Rozgrzeszenie nie było złe, ale to nie Hitman. Misji gdzie miało się otwartą mapę było zdecydowanie za mało. Większość to przekradanie się z punktu A do punktu B, nawet bez potrzeby ubijania kogokolwiek.
Nowe odsłony to gigantyczne poziomy i możliwości na przechodzenie misji. Gameplayowo są fantastyczne, ale kurde, czegoś brakuje. Wspomniałem że stare Hitmany mają świetną atmosferę. Niepokojący nastrój, sporo sakralnych motywów, podniosła muzyka - tutaj tego nie ma! Dopiero ostatnia misja w Hitmanie 2019 miała ,,to coś'' - jakieś ponure zamczysko, mrok, w tle śpiewał chór... A to moim zdaniem musi być, bo wyróżniało Agenta 47 od reszty growych czy kinowych szpionów. Może odsłona 2021 będzie to miało.
Dlatego też Krwawa Forsa jest wciąż według mnie najlepszą odsłoną, i choć może nie daje takich możliwości jak ostatnie, to i tak ich nie brakuje - przeszedłem ją już kilkukrotnie, za każdym razem do każdej misji pochodząc inaczej, a wciąż czuję że nie widziałem wszystkiego.

Online
Materdea //grupa MiastoGier.pl » [ Redaktor ]0 kudos
Cytat: Guilder
A mnie się "Absolution" bardzo podobało. Ciekawe lokacje, gra zachęcała do kombinowania i stanowiła momentami całkiem konkretne wyzwanie. Bawiłem się przy niej znacznie lepiej niż przy jakiejkolwiek innej poprzedniej części.
Z dzisiejszej perspektywy sporo Rozgrzeszeniu - nomen omen - wybaczono i totalnie inaczej patrzy się na tę grę na chłodno niż przy jej premierze. I to nawet dobrze, bo gorączkowa ocena postępowania deweloperów nikomu nie pomaga. Uśmiech

Liczba czytelników: 475789, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53741 wątków oraz napisali 675636 postów.