Offline
Ukończyłem Youngblood i powiem szczerze, że jednak wolałbym grać jako B.J. Blazkowicz aniżeli jego córki. Jakoś im dłużej grałem tak co raz bardziej traciłem poczucie że jest to Wolfenstein. Jasne, nie jest to pełnoprawną produkcja z serii, ale Machine Games powinno powrócić do postaci Blazko jako głównego protagonisty. Gra tylko dobra, ale jak na swoją cenę to nie żałuję zakupu.