Red Dead Redemption II (PC)

Nie bój, nie bój... doczekasz się. Ja już 2 razy musiałem robić godzinny reseach jak to zreanimować (podpowiem dla potomnych - poprzez usuwanie folderu użytkownika z ustawieniami gry). Ja po ograniu połowy fabuły mogę powiedzieć, że to ciekawa i przyjemna gra, ale niestety zaczyna mnie nieco nużyć. W fabule brakuje przełomowych, przewrotnych momentów jakie mieliśmy w GTA V.

Mimo wszystko jeśli nawet nie dokończę fabuły, to sama zabawa w otwartym świecie jest przednia.

Gra wciąga mega, ale jak chociaż masz te min 30 klatek na sekundę, jak jest niżej moim zdaniem to odbiera całą przyjemność z gry

Cześć wszystkim. Nie mam już tak wiele czasu na granie jak kiedyś, ale niedługo biorę tydzień urlopu i naszło mnie na RDR2. Jak w chwili obecnej wygląda sprawa z optymalizacją? Bo swego czasu w sieci było głośno o licznych niedoróbkach w tej kwestii, a że newsów growych nie śledzę od kilku lat, to zapytam Was: czy Rockstar wypuścił w międzyczasie jakieś łatki poprawiające płynność rozgrywki? I czy laptop, który przetrawił Wiedźmina 3 na prawie najwyższych ustawieniach da radę pociągnąć Reda przynajmniej na średnich? Sprawdzałem wymagania minimalne i optymalne, ale jak wszyscy wiemy, bardzo często mają się one nijak do rzeczywistości, dlatego liczę na odpowiedź kogoś ogarniętego w temacie.

Wypuścił parę łatek eliminujących błędy, ale optymalizacja drastycznie się nie poprawiła. Niemniej jeśli w Wiedźmina grałeś na prawie ultra, (pod warunkiem, że nie było to 20 fps ) to RDR2 na tych średnich powinno latać.

U mnie jeśli chodzi o płynność, to jest gitara, myślę że w granicach 40-45 klatek (tak z testu wychodziło). Chodzi płynnie. Ale jest nadal bug z psującymi się zapisami, także tego... backupy ręczne wskazane.

Odnośnie płynności, to ja miałem problem z za szybkim zegarem w grze. Szybko zmieniał się dzień i pogoda. Ale po aktualizacji (ok. 2 miesiące temu) wszystko jest ok.

Co się z tymi grami dzieje...
Na początku roku, po połowie rozgrywki fabularnej zaczęły się sypać save'y. Codziennie musiałem robić backupy, a co kilka dni je odzyskiwać i męczyć się niemiłosiernie, by móc w ogóle odpalić ten tytuł. Robiłem to tygodniami, bo zależały mi na tym, by ukończyć fabułę. W końcu się udało. Zostawiłem jeszcze wiele aktywności w tej grze do zrobienia, ale stwierdziłem, poczekam jak to wszystko ponaprawiają.

Po dłuższej przerwie wróciłem... i... tym razem po odpaleniu nawet w ustawienia nie mogę wejść. Wywala od razu do pulpitu. To jakaś kpina, jak można w ten sposób tworzyć gry???

Masz najnowsze sterowniki do karty graficznej? Mnie ostatnio RDR atakowało na lapku komunikatem o aktualizacji, bo kilka miesięcy nie odpalałem gry.

Dość często aktualizuję stery. Dziś pociągnąłem jeszcze nowsze. Za chwilę zasiądę, może coś wykombinuję...
Ale żeby to gracz miał kombinować... to przesada.

Mi granie na PC zawsze kojarzyło się z kombinowaniem Zdarzało się, że więcej czasu trzeba było spędzić przy próbach zmuszenia jakiejś gry do współpracy niż samej zabawie. Dlatego wolę konsole, bo na co mi graficzne wodotryski skoro gra wysypuje się z nie wiadomo jakiego powodu. Inna sprawa, że Rockstar uparł się przy tym swoim launcherze, który nie jest za dobry i ma zbyt dobrej opinii wśród graczy Ja miałem problemy z GTA V na PC i to skutecznie mnie zraziło. Takie moje trzy grosze wtrąciłem, bo nie mogłem się powstrzymać