Krótko mówiąc, rozczarowanie. Dotrwałam do końca bo fabuła nawet niezła i postać głównej bohaterki {bohatera} nawet fajna. Towarzysze i interakcja z nimi też dla mnie na plus, kojarzyła mi się z grami BioWeru. Ale reszta rozgrywki czyli ta erpegowa część kompletnie mnie nie wciągnęła. Lokacje po których się przemieszczamy szybką podróżą jakieś takie mało interesujące, odkrywanie i eksploracja mnie nie bawiła. Rozwój postaci i kompletowanie ekwipunku też nie bawiło, drzewko rozwoju postaci po kilku awansach przestało mnie interesować. No coś w tej grze "nie pykło". Trochę sama sobie jestem winna bo na początku za bardzo "żonglowałam" zmienianiem poziomu trudności i potem sól erpega czyli rozwój postaci przestał mnie bawić. No ale jak na początku gry rzucają na mnie "zieloną" jeszcze w aspekcie walki jakieś przerośnięte monstrum które dwoma ciosami robiło "game over" to jak miałam sobie poradzić. Ani rozwinąć postać i wrócić później ani potrenować walkę i uniki bo żeby rozpocząć właściwą przygodę to trzeba było to monstrum utłuc. Obniżyłam poziom trudności, potem co prawda podniosłam i o dziwo było za łatwo to już całkiem zgłupiałam i jak wspomniałam rozwój postaci przestał mnie bawić. Szkoda bo fabuła wciągająca i w finale gry pojawiły się u mnie wypieki na policzkach i ciekawość, jak to się skończy. Planują wydać kontynuację tej przygody i nie wiem czy będę chciała do tego wrócić. Trochę jednak bohaterkę i jej przyjaciół polubiłam ale jak rozgrywka miałaby mnie bawić tak samo słabo to sobie daruję.