Hellblade: Senua's Sacrifice (Xbox One)

ObserwujMam (3)Gram (2)Ukończone (4)Kupię (0)

Hellblade: Senua's Sacrifice (XBOXONE) - komentarze

Offline
guy_fawkes //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 8864 / 10800) lvl 13 ]1 kudos
Czytałem wiele opinii o Hellblade - jedni rozpływali się w pochwałach, inni narzekali. Ja zdecydowanie należę do tych pierwszych - opowieść z Senuą w roli głównej absolutnie mnie urzekła. To mroczna wycieczka z psychozą i głosami w tle, które dla zdrowych ludzi czynią ją tym bardziej tajemniczą, nieznaną, obcą, wynaturzoną. To sprowadzone do formy gry studium zaburzeń psychicznych, z jakimi musi sobie radzić wielu ludzi. Motyw przewodni stanowi wyprawa dziewczyny do Hellheimu, by odzyskać duszę swojego zamordowanego ukochanego. Oczywiście pierwsze skrzypce gra tutaj nordycka mitologia, która dla mnie osobiście zawsze była pełna dziwacznie argumentowanego okrucieństwa i chorych majaków - a to wręcz doskonale pasuje do znajdującego się na skraju załamania umysłu młodej bohaterki.

Gameplayowo Hellblade to taki symulator chodzenia z elementami walki i zagadek środowiskowych. Nie ma co upatrywać w nim God of Wara i liczyć na dziesiątki kombinacji ciosów oraz wymianę sprzętu - machanie mieczem to także element narracyjny. Przez zbliżenie kamery do protagonistki (co wcześniej zrobiło Ryse, a ostatnio powtórzył także nordycki GoW) starcia są dużo intymniejsze, osobiste, co doskonale komponuje się z ogólnym konceptem gry. Co ciekawe, nie ma tutaj HUD-a, ale wszystkie niezbędne informacje i tak otrzymujemy, obserwując bohaterkę, otoczenie oraz nasłuchując, bo przy takiej bliskości kamery i ciasnych arenach głosy w głowie Senui stanowią nieodzowny element także tutaj, ostrzegając przed atakami zza pleców. Sama walka ma dosyć proste podstawy, przeciwników nie ma też zbyt wielu rodzajów, za to i tak imponuje możliwością nie tylko blokowania, ale również wystawiającego na błyskawiczną kontrę parowania oraz uników. Do tego dochodzą interesująco zaprojektowane bossfighty - bardzo klimatyczne, wymagające obserwacji i koncentracji.

Całość uzupełniają zagadki środowiskowe związane ze znajdowaniem run w otoczeniu, kreatywnie wykorzystujące motyw zaburzeń protagonistki - cała sztuka tkwi w obserwacji w taki sposób, by np. drzewa w linii wzroku ułożyły się w pożądany kształt.

Reasumując: Hellblade mnie oczarowało. Wygląda fantastycznie - duża w tym zasługa odtwarzającej główną postać pracownicy Ninja Theory, która włożyła w nią całe swoje serce, przeto nie tylko wygląda naturalnie, ale też wszystkie jej reakcje sprawiają wręcz obrzydliwie realistyczne wrażenie. Hellblade nie byłoby także sobą bez niesamowitej oprawy audio, która buduje sugestywną, mroczną atmosferę. Wrzucenie tytułu do GwG i GP poskutkowało poszerzeniem grona odbiorców, ale też spora grupa z nich z różnych przyczyn odbiła się od tytułu prędzej czy później - na XO grę ukończyło 15% graczy, podczas gdy na Steamie już 30%. Jest to oczywiście podyktowane trudnością przekazu i podejściem - Hellblade nie płaszczy się przed odbiorcą, nie próbuje wszystkiego tłumaczyć, bo gracz ma być Senuą - a z nią życie się nie cacka.


Liczba czytelników: 475743, z czego dziś dołączyło: 1.
Czytelnicy założyli 53681 wątków oraz napisali 675287 postów.