Artykuł - Silent Hill przykładem tego, jak powinno się straszyć w grach wideo - komentarze

Offline
Daffodil //grupa Growi Bohaterowie » [ Batman (exp. 1509 / 1600) lvl 9 ]1 kudos
Silent Hill 2 to mistrzostwo gatunku i wątpię, by powstało coś równie genialnego, nie wspominając już o lepszej produkcji.
Napisanie scenariusza, który miałby potencjalnie konkurować z fabułą wyżej wspomnianego tytułu, byłoby nie lada wyzwaniem. Z pewnością musiałaby się za to zagrać osoba z pasją, a ponadto utalentowana. Mógłbym się nawet pokusić o stwierdzenie, że dbająca w wielkim stopniu o szczegóły i detale. Wystarczy tylko przypomnieć sobie, jak szczegółowo zaprojektowane zostały lokacje, czy chociażby monstra grasujące po Silent Hill, nie wspominając już o dialogach, które właśnie pomimo występowania aluzji i niedomówień, były baaardzo wymowne.
Niezbędna byłaby też ekipa odpowiedzialna za soundtrack. Nie ukrywajmy faktu, iż to właśnie ścieżka dźwiękowa budowała w znacznej mierze klimat grozy i ciągłego niepokoju. Czy Akira Yamaoka zgodziłby się pracować przy tym projekcie? To jest akurat niewiadome, a bez niego Silent Hill nie byłby Silent Hillem.
Na dodatek chciałbym równie wgniatające w fotel zakończenia. Szczęśliwy
A ty co sądzisz, juve?



Offline
juve //grupa MiastoGier.pl » [ Redaktor ]0 kudos
Cytat: Daffodil
Silent Hill 2 to mistrzostwo gatunku i wątpię, by powstało coś równie genialnego, nie wspominając już o lepszej produkcji.
Napisanie scenariusza, który miałby potencjalnie konkurować z fabułą wyżej wspomnianego tytułu, byłoby nie lada wyzwaniem. Z pewnością musiałaby się za to zagrać osoba z pasją, a ponadto utalentowana. Mógłbym się nawet pokusić o stwierdzenie, że dbająca w wielkim stopniu o szczegóły i detale. Wystarczy tylko przypomnieć sobie, jak szczegółowo zaprojektowane zostały lokacje, czy chociażby monstra grasujące po Silent Hill, nie wspominając już o dialogach, które właśnie pomimo występowania aluzji i niedomówień, były baaardzo wymowne.
Niezbędna byłaby też ekipa odpowiedzialna za soundtrack. Nie ukrywajmy faktu, iż to właśnie ścieżka dźwiękowa budowała w znacznej mierze klimat grozy i ciągłego niepokoju. Czy Akira Yamaoka zgodziłby się pracować przy tym projekcie? To jest akurat niewiadome, a bez niego Silent Hill nie byłby Silent Hillem.
Na dodatek chciałbym równie wgniatające w fotel zakończenia. Szczęśliwy
A ty co sądzisz, juve?

Ja osobiście bardzo cenię oryginał, ale dwójka jest dla mnie niedościgniona pod względem konstrukcji miasta. Uwielbiam takie drobnomieszczańskie miejscówki w grach (Ciche Wzgórze, Raccoon City).
Bardziej odpowiadają mi horrory TPP i rację masz pisząc, że sukces trylogii Silent Hill trudno powtórzyć. Tam przecież przewijały się twórczości Kinga, Lovercrafta, Poe. Trójka była równie dobra, później wszystko się skończyło.
Dzisiaj królują horrory FPP, i dobrze, bo pokazują świeże podejście, mimo to nie mają interesującej fabuły dlatego nadrabiają oryginalnymi rozwiązaniami.

Offline
Uxon //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ Punisher (exp. 7250 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Moim zdaniem jedynka nie jest grą gorszą od dwójki, a porządny remake SH1 już w ogóle pokazałby, która z nich jest lepsza. 1 miała nieco inny klimat, ale na pewno nie gorszy, za to straszyła już zdecydowanie bardziej. Muzyka też była trochę innego rodzaju, ale dużo bardziej oddziaływała na mnie ta z pierwszej części, była po prostu chora, a sama gra czymś absolutnie unikatowym pod tym względem. Choć właściwie jako takiej muzyki było tam niewiele, bardziej jest to ambient-eksperyment, nastawiony jedynie na straszenie. W stu procentach udany zresztą. SH1 to jedyna gra na świecie, w której można było się przerazić samych dźwięków. Jeśli ktoś nie wierzy, niech założy w nocy porządne słuchawki i posłucha. O fabule i postaciach nie będę się rozpisywał, bo i tu, i tu jest perfekcyjnie, stawiam pod tym względem obie części na równi.
Ogólnie te dwie gry są do dziś niedoścignione jeśli chodzi o tematykę horrorów. Są jednak od siebie inne, a właśnie jedynka jako ten horror spisuje się znacznie lepiej. Po prostu zdecydowanie bardziej straszy. A dlaczego napisałem wcześniej, że remake zrobiłby dopiero widoczną różnicę? Dlatego, że SH1 strasznie się zestarzał. Dwójka wygląda nawet dzisiaj całkiem niebrzydko, czego o pierwowzorze powiedzieć się nie da. Ogromnie kłuje w oczy, a na dużym ekranie, to już w ogóle prezentuje się dramatycznie. I stawiam tezę, że dlatego dwójka jest dziś popularniejsza, bo wielu ludzi zbyt późno zagrało w jedynkę.

Offline
Guilder //grupa Mieszczanie » [ Wojownik (exp. 2584 / 3000) lvl 11 ]0 kudos
Artykuł bardzo fajny, interesujący temat. Wszystko super, aż do wpadki na ostatniej prostej. Dumny Dying Light? Serio? Dużo lepsze było Metro. Straszniejsze były The Evil Within, Penumbra. Nie wiem jak przyporządkować The Last of Us. Z takich bardziej dynamicznych, lepsze zdanie mam też o Dead Space.

A, no i dopiero po raz tysiąc osiemset pięćdziesiąty dziewiąty zgadzam się z Uxonem. Silent Hill > Silent Hill 2. Choć oba tytuły to wzór do naśladowania. Z nowych tytułów (ustawmy granicę na pięć lat wstecz) MVP bezsprzecznie pierwsza Amnesia.

Liczba czytelników: 475797, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53758 wątków oraz napisali 675733 postów.