Offline
No i Primal ukończony przyznam, że zabawa grze była przednia Oczywiście misje poboczne do bólu się powtarzają, ale za to wątek główny był wciągający, a postacie poboczne nad wyraz ciekawe, aż dziwne, że Ubi udało się wykreować tak barwne postacie. Okazuje się też, że latanie z prymitywnymi broniami też może sprawiać satysfakcję, a też sporo jest opcji ulepszania, trzeba dużo się nazbierać Mnie osobiście udało się wymaksować wszystko co było w grze. Zakończenie z lekka sugeruje powstanie dwójki jeśli można tak powiedzieć, a przynajmniej ja tak to odebrałem.