Yay, dyskusja!
Cytat: mrPack
W Ground Zeroes była 1 misja główna + 7 pobocznych. Jasne, że to mało, ale jest kilka sposobów ich przejścia. Wymaksowanie wszystkiego zajęło mi jakieś 13-14 godzin z tego co pamiętam. Ocaleni w misjach więźniowie czy konkretni żołnierze mogą być później przeniesieni do Phantom Pain. Na temat tego dlaczego GZ zostało wydane osobno jest kilka wersji. Ja skłaniam się ku temu, że Konami wymusiło wydanie czegokolwiek przez przedłużające się prace nad Fox Engine. Z uwagi na to, że gotowy był tylko prolog do MGS V wydano go by móc dalej pracować nad główną częścią, a Konami się nie czepiało.
Te misje poboczne to jednak sztuczny zapychacz. Myślę że z tymi 14h byłbyś w czołówce ludzi, którzy spędzili z tą grą najwięcej godzin.
Powód, o którym wspominasz ma sens, ale z drugiej strony, to nie Twoja ani moja sprawa, że Kojima i Konami mieli ze sobą problemy. A tymczasem rozwiązaniem tych problemów miało być dojenie graczy.
Cytat: mrPackNo takie coś byłoby ok, ale z tego co kojarzę ja od odblokowania używałem przeważnie Sneaking Suit + czołganie i w inne kamuflaże się nie bawiłem
Tylko że z tego, co było napisane w grze, Sneaking Suit wycisza kroki, ale nie zapewnia żadnego kamuflażu wizualnego. Kwestia preferencji. Na pewno Twój wybór rozwiązywał Ci problem, o którym piszę. Tylko że potencjalnie powodował inne.
Cytat: mrPackW moim wypadku wystarczyła strzałka usypiająca lub to o czym wspomniałeś czyli zajście od tyłu i rączki do góry. Zanim wstali ja zdążyłem ukończyć misję lub oczyściłem dany teren i już byłem daleko nim się zorientowali. Później masowo fultonowałem żołnierzy, więc nie było komu wstawać czy robić alarmu
Fulton podnosi alarm, jeśli ktoś obok to zobaczy. Generalnie na gameplayach widać, że weterani serii robią to tak jak Ty, czyli szybko się przemieszczają i nawet strzałka usypiająca zapewnia wystarczająco dużo czasu. Ja akurat wolę poruszać się powoli, metodycznie. Znowu, kwestia preferencji.
Cytat: mrPackKilku potyczek ze Skulls nie da się uniknąć i w tym wypadku rzeczywiście nie za wiele jest tu do kombinowania. Dwie są do pominięcia (pierwsze spotkanie oraz Skulls snajperki). W walce z Quiet za to można rozwiązać na kilka sposobów włącznie z zamówieniem jej na głowę zrzutu broni co ją nokautuje
Jest tego trochę. Skulls, Sahelanthropus, Man on Fire. Z Quiet ten trick ze zrzutem to czysty cheesing, ale na pewno plus za to, że da się to tak zrobić. Ale nie w każdej walce można nadrobić kreatywnością i o to mam lekki żal.
Cytat: mrPackSą komendy, żeby się właśnie kompani pod nogami nie plątali
Z AI różnie bywa. To nie tak, że zdarzało się to ciągle, ale bywały momenty, gdzie towarzysz utrudniał sprawę. A jak do tego dodamy ten checkpointowy system save-ów, to kłopoty gotowe.
Cytat: mrPackFabuła jest oszczędna można powiedzieć i dużo można się dowiedzieć z kaset. Z drugiej strony narzekałbyś jak wielu kiedy trzeba by było oglądać półgodzinne scenki po kilku minutach grania
Trochę niesprawiedliwie zakładasz, że wiesz, co bym sądził. Zwłaszcza że nie do końca rozumiesz, o co mi chodzi w cytowanym zdaniu. To nie tak, że żałuję, że tak mało jest wstawek fabularnych w piątce. Ja po prostu nie kupuję pomysłów Kojimy na fabułę do tego stopnia, że im jej mniej, tym dla mnie lepiej.
Faktycznie spodziewałem się więcej cut-scenek, ale przyjąłem z neutralnym odczuciem ich zmniejszoną liczbę względem poprzedniczek. Jestem elastyczny pod tym względem.
Cytat: mrPack
No nie do końca, ale to za dużo by trzeba było dyskutować nad motywacjami poszczególnych antagonistów.
Skrajnie uprościłem, ale aż tak się nie minąłem. Kontrola nad handlem arsenałem nuklearnym z możliwością reakcji w przypadku niewłaściwego jego użycia to de facto to.
A do tego jeszcze, żeby nie rzucać spoilerami, lingwistyczna sprawa.
Cytat: mrPackWidziałeś scenkę z Love Box z Peace Walkera?
Właśnie do tego się odnosiłem.
Cytat: mrPackPoza tym Japonia
W mandze, w anime, w grach itd są postacie, które wyglądają na nieletnie, ale oczywiście każdy twierdzi, że są pełnoletnie.... Japonia i tyle w temacie
Właśnie tak. Toteż tak określiłem swój główny zarzut do fabuły, że jest japońska. Uproszczenie, ale wiele mówiące. Komuś się może podobać, mnie niespecjalnie.
Cytat: mrPackMi to akurat nie przeszkadza, bo była to moja ulubiona forma wsparcia
Wszystko jest z resztą kwestią związaną z fabułą... Tak jestem fanem i nic mnie nie jest w stanie zaskoczyć czy odrzucić
No ja się na nią przestawiłem z psa, obie te postacie mają podobne zastosowania (rekonesans plus zabicie/obezwładnienie na żądanie). Sam nie wiem, kto jest bardziej przydatny, ale na pewno są znacznie lepsi od konia czy robota, przynajmniej dla mojego stylu.
Cytat: mrPackA porzucać żołnierzami czy potrollować ich? Zajrzeć do Hueya, Quiet,
PodaThe Boss AI
.
Wziąć prysznic?
Prysznic tak, bo inaczej się śmierdzi, ale generalnie to nie są dla mnie pasjonujące aktywności. No ale to już raczej ustaliliśmy, że gry Kojimy są przede wszystkim dla jego fanów, którzy znajdą radość nawet w takich pomniejszych aktywnościach. Nie widzę w tym nic złego, ale się do tego nie wliczam.
Cytat: mrPack
Ja wytrzymałem nawet 200 godzin, a i tak jeszcze brakowało sporo rzeczy do odblokowania.
To akurat miał być komplement. To moja sprawa, że po tych 90 godzinach miałem dość. Zdecydowany plus, że miałbym jeszcze sporo więcej, gdybym miał na to ochotę.
Cytat: mrPack
Szczerze? DS jest tak specyficzny, że niestety wątpię byś po zagraniu uznał: Było warto wydać te 30zł.
Rozwiniesz temat? Jest dziwna, co by mi przeszkadzało mniej, czy też taka niedojrzała (odnoszę się do tego, co napisałem w poprzednim poście), co już by było gorsze? To, że lwia część gameplay-u to chodzenie to wiem, w dziwniejsze tytuły już grałem.
Cytat: mrPack
Oczywiście ja piszę to wszystko będąc fanem całej serii, ale szanuję, że masz własne zdanie. Też są gry, które wielu uwielbia, a mi niezbyt przypadły do gustu i to jest zrozumiałe, że nie każdy musi wszystko lubić.
Otóż to. Nie mam problemu z tym, że uwielbiasz tę serię. Nudno by było, gdybyśmy wszyscy myśleli tak samo.
Je zresztą nie jestem tutaj klientem niezadowolonym. Mam kiepskie zdanie o scenopisarskich umiejętnościach Kojimy, ale ta gra to znacznie więcej, a sam gameplay czy technikalia wypadają tu bardzo dobrze. Całościowo ta gra to dla mnie takie 7/10.