Ta gra to nic więcej niż powielenie starych schematów bez krztyny oryginalności, pomysłowości, kreatywności i czegokolwiek ciekawego. Gdyby nie duża kampania reklamowa, to nikt by na nią nawet nie zwrócił uwagi. A tak twórcy będą się chwalić, jakie stworzyli arcydzieło, bo bije rekordy sprzedaży. Smutne jest to, że teraz sprzedają się najlepiej gry dobrze rozreklamowane, a świetne produkcje, łamiące bariery, odważne często giną bez właściwie żadnego zainteresowania, bo się o nich mówi niewiele, a leniwym z natury graczom nie chce się poszperać głębiej, by znaleźć rzeczy dużo bardziej wartościowe, choć niepopularne. Dominuje myślenie typu, wow, ale zajebisty trailer, gra musi być świetna. Cieszę się, że dorastałem w czasach, w których gry nie były jedynie biznesem i tworzyli je ludzie z pasją i miłością do tej formy rozrywki. Ale, parafrazując klasyka, sorry, takie mamy teraz czasy. A teraz miłośnicy błyskotek i fajerwerków niech mnie hejtują