Offline
Bardzo dający do myślenia artykuł. Niejednokrotnie sama czuję to okropne "wypalenie", gdy przeskakuję kursorem z ikony na ikonę i nie wiem sama po co to robię. Czasem uruchomię grę i wyłączam ledwie po wstępnym filmiku. Czasem nie mam ochoty, a wciągnie mnie na potęgę. Ale wiem, że po jakimś czasie pochwycę zalegający tytuł i nie odlepię się od klawiatury i myszki do momentu, aż go nie ukończę. Bo wtedy jestem w innym świecie. Świecie, jaki nigdy nie będzie miał prawa istnienia w naszej rzeczywistości.
Co do jednostronności i robienia wszystkiego "tak jak wszyscy". Miałam tak z Diablo III (sławetne spinki ze sławetnym Silverem ) - w pewnym momencie fanatyzm, monotematyczność i otoczka medialna odepchnęły mnie tak skutecznie, że tytuł który kochałam, zaczęłam nienawidzić. I mimo iż stał i kurzył się na półce, pomimo faktu chwilowej gry, nie potrafiłam przekonać się do tego tytułu na nowo. Minęło kilka miesięcy, gracze znudzili się i odeszli, a ja zaczęłam chętnie uruchamiać tę jakże niepozorną aplikację. I stawiam ją na równi z Torchlight'em II, bo tak się składa, że jestem niepojętą miłośniczką tego gatunku
Trochę się rozpisałam, ale powyższy artykuł wzbudził we mnie chęć do podzielenia się zdaniem na poruszony temat. I zgodzę się w 100% - moda, brak mentalnych wymagań do przejścia gry, monotonia i robienie gier na jedno kopyto zabija przyjemność z grania. Ale ta ofiara zawsze może zostać wskrzeszona ;)
Co do jednostronności i robienia wszystkiego "tak jak wszyscy". Miałam tak z Diablo III (sławetne spinki ze sławetnym Silverem ) - w pewnym momencie fanatyzm, monotematyczność i otoczka medialna odepchnęły mnie tak skutecznie, że tytuł który kochałam, zaczęłam nienawidzić. I mimo iż stał i kurzył się na półce, pomimo faktu chwilowej gry, nie potrafiłam przekonać się do tego tytułu na nowo. Minęło kilka miesięcy, gracze znudzili się i odeszli, a ja zaczęłam chętnie uruchamiać tę jakże niepozorną aplikację. I stawiam ją na równi z Torchlight'em II, bo tak się składa, że jestem niepojętą miłośniczką tego gatunku
Trochę się rozpisałam, ale powyższy artykuł wzbudził we mnie chęć do podzielenia się zdaniem na poruszony temat. I zgodzę się w 100% - moda, brak mentalnych wymagań do przejścia gry, monotonia i robienie gier na jedno kopyto zabija przyjemność z grania. Ale ta ofiara zawsze może zostać wskrzeszona ;)