W końcu zabrałem się za the last of us. Gra leżała u mnie od ponad roku i po przeczytanych opiniach wiedziałem że to coś dla mnie, ale czekała na zapowiedź dwójki żeby być na bieżąco z fabułą. Nie pomyliłem się. Ta gra to fenomen. Poprostu wszystko w niej jest świetne...genialny klimat pokazujący brutalność świata i osamotnienia. Dwójka bohatetow przeciwko całemu światu i wcale nie jest im łatwo. Na każdym kroku czuć, że świat umiera i jest bezwzględny, brutalny, bez litości. Świat w którym nie tylko mutanty są potworami, ale przede wszystkim ludzie i ich instynkt samozachowawczy. Gra jak żadna inna zawładnęła moimi uczuciami. Grajac w TLOU naprawdę czułem więź z bohaterami. Dla mnie TOP 1 ! I przepraszam jeśli ktoś poczuje się urażony: dziś już coraz mniej takich gier bo gimbaza(zbyt duża część graczy) od fortnite nawet nie zrozumie ułamka tego fenomenu..
EDIT: grałem w remaster na PS4
EDIT 2: wybaczcie błędy interpunkcyjne czy inne literówki ale ostatnio piszę głównie z telefonu a jak widać po niektórych moich wpisach słownik nie jest doskonały...