Nareszcie ukończyłem grę, którą chyba kupiłem ponad dwa lata temu. Jakoś tak wyszło, że zawsze była spychana przez nowsze gry. Patrząc z perspektywy czasu to spychanie nie miało większego sensu, bo przez ten czas tak naprawdę gra była spychana przez gry dużo gorsze od Beyond Good & Evil. Człowiek zawsze myśli, że jak coś jest nowe to będzie lepsze, a tak w bardzo wielu przypadkach nie było. Nadal gra się bardzo przyjemnie i przejście gry daje dużo satysfakcji, choć grałem już w nią trzy razy na różnych platformach. Szkoda tylko, że jak zwykle wersja HD wcale nie jest HD tak na prawdę. Gra nie różni się od wersji pecetowej i czasami nawet miałem wrażenie, że nawet wygląda gorzej. Grę bardzo polecam tym którzy jeszcze nie grali, choć pewnie graczom z młodym stażem nie przypadnie do gustu. Jak ktoś będzie miał okazję zagrać, to niech nie zapomni o obejrzeniu do końca napisów końcowych, żeby zobaczyć klasyczną końcówkę. Założę się, że co najmniej 90% ludzi, którzy przeszli grę nie widziało tej końcówki, bo przecież napisy są fuj.