Generalnie gra jest wypasiona, ale jest jedna sprawa. Nie wiem czy to ja jestem tak "ómny" czy w Story Mode producenci momentami przypadkiem nie przegięli z poziomem trudności. Z Shao Khanem, Sindel oraz parą Goro & Kintaro walka wyglądała w ten sposób, że jak tamci zaczęli naparzać to w tym czasie można było wyjść na papierosa, zjeść i skorzystać z toalety. Przejęcie kontroli nad postacią jest niewykonalne do momentu gdy zostawało nam jedynie 1/10 paska. Właściwie to gra nie była trudna, tylko niemożliwa.