Half-Life 2: Episode One (PC)

Znakomity dodatek a w zasadzie dalszy ciąg FPS-a wszechczasów.I to w zasadzie jedyny minus tego wydawnictwa a także następnego.Serial za który trzeba było sporo zapłacic,no teraz już nie jest tak źle,można kupic wszystko razem.Ale to przytyk gościa dla którego 60,70 złotych na grę to straszny wydatek.

Dla mnie każdy Half-life jest bardzo dobrą grą zawsze była numerem jeden w FPS-ach

I ja tak myślę

Świetny dodatek do wielkiego FPSa. Co prawda krótki ale dobrze zrobiony i poznajemy historię Gordona po eksplozji w Cytadeli.

Widzę że konkretna sieka szkoda że ma być takie krótkie

Jakoś się nie mogę zabrać do HL2. Tym bardziej do Epizodów. Zacząłem podstawkę (dwójkę) ale stanąłem jakiś czas temu i przestałem grać.

Ja przeszedłem ponad połowę "podstawy" i stanąłem w miejscu ... od 2 dni gram tylko w FlatOut2
Ale dziś ruszę przynajmniej kawałek bo stracę ciągłość w wątku

Świetny dodatek, cała fabuła rozgrywa się w sławetnej Cytadeli. Tam będziemy mogli spotkać się ze starymi znajomymi - czytaj: combine, jak i zupełnie nowymi - wypadkową headcrabów i combine - Zombine, no i z nowości byłoby na tyle, co prawda zabawa ogranicza się do 5/6 godzin, ale i tak warto zainwestować w tytuł, tym bardziej że od jego premiery sporo czasu upłynęło więc i cena stopniała.

UP: Jak Ty wycisnąłeś z tego dodatku 5-6h? Mnie zajął 3 i to z prawie wszystkimi osiągnięciami. Episode One jest ok, ale wypada blado w porównaniu do Episode Two. Niemniej jednak dla fanów serii pozycja obowiązkowa. Obecnie tania, bo w zestawie Orange Box.

Wydaje mi się że jeśli ktoś koniecznie chce zdobyć achievmenta ,,Tylko jeden pocisk", to będzie męczył Episode One te 6 godzin. Może niedługo wrócę do tego gry by spróbować zdobyć to osiągnięcie.