32h gry za mną, a ja dopiero dotarłem do Egiptu. Wbiłem swojego fightera na 19 level, mam niecałe 1,5 mln złota... Z takim skarbcem prędzej czy później zaklikam każdego bossa.
Dłuższe sesję nużą, ale serwowany w małych dawkach TQ wciąga, o wiele lepiej od Lokiego.
SPOILERMam nadzieję, że tutaj nikt mi na końcu nie powie, że całość muszę przejść jeszcze 2 razy...
UPTADE: Gra skończona. Zajęła mi 57h. Co ciekawe doszły mnie słuchy, że najtrudniejszy boss nie jest wcale ostatni w grze, a jeden z poprzednich. Dziwne, bo tego zatłukłem stojąc praktycznie w miejscu, a z ostatnim miałem ogromne problemy...
Tak czy siak Titan Quest bardzo mi się podobał. Nie nudzi tak jako Loki, nie stosuje perfidnych zagrywek, a jednocześnie jest przystępny i nadal bardzo ładny. Świat uratowałem typowym wojownikiem na 32 poziomie, mając na koncie ponad 6 mln złota. Od Egiptu zbierałem tylko wartościowe przedmioty. Biorąc pod uwagę możliwość gry w co-opie (jeszcze nie próbowałem), dopracowaną mechanikę i obecność narzędzi modderskich, Titan Quest zostaje mi w pamięci jako kompletny, dobry hack'n'slash. Dodatku prędko nie zainstaluję, lecz na pewno kiedyś to zrobię.