Na temat TES IV: Oblivion, nie można wypowiedzieć się w sposób zwięzły i krótki, gdyż żadne ze znanych mi określeń nie jest dostatecznie adekwatne, aby w pełni odzwierciedlić istotę oraz kwintesencję doskonałości tej gry. W tym momencie zapewne entuzjaści serii Gothic, ukamienowali by mnie za to stwierdzenie, ale mamy wolność słowa, więc wyrażam własną, konstruktywną opinię.
Gram W Obliviona od 2006 roku, z pewnymi przerwami. Ta gra po prostu się nie nudzi. Jest jeden główny wątek, który co prawda można ukończyć w 5 godzin, ale po jego zakończeniu nadal gramy dalej i kontynuujemy podbój Tamriel. Szereg misji pobocznych do wykonania, oraz różnorodność i wielkość świata po prostu powala na kolana.
Tak więc wszystko to przemawia na korzyść TES IV, a wypuszczone kolejne dodatki, jedynie poprawiają rozgrywkę i przyciągają na kolejne kilkadziesiąt godzin...