Pomimo, że klimaty zwyczajnego fantasy bardziej mi odpowiadają, to jednak Torment (a przynajmniej jego początek) przebija Pillarsy, które sobie odpuściłem po zdobyciu bazy (ogólnie jakieś 4 podejścia miałem do PoE). Natomiast dla mnie osobiście obie gry miażdży Tyranny (którego największym minusem jest końcówka gry - efekt bycia pobocznym projektem).