Strona główna » Kącik RPG » Podgląd tematu
Pillars of Eternity PC - komentarze



Online
Barbarella. //grupa Akademia Morderców » [ Obywatelka 2024 ]0 kudos
Cytat: novy13
No właśnie troche zaczełem wygrywać i to początek chyba wczucia sie w tą gre. Po prostu nie jest łatwa jak ostatnio wydawane gry, tu trzeba jednak troche pomyśleć a od tego odzwyczaiłem się ostatnimi laty

Ups. To nie wiem czy dobrze zrobiłam ustawiając poziom trudności na Średni. Zobaczymy. Na razie tylko stworzyłam postać, posłuchałam Przewodnika a jutro pójdę ....na jagody. A za miesiąc może zacznę to ogarniać jak się nie odbiję. Kijek Prawdy od Obsidiana dałam radę to tutaj może też źle nie będzie.
Shuwar. A co z tą muzą nie tak? Bayer Full przygrywa?

Online
Barbarella. //grupa Akademia Morderców » [ Obywatelka 2024 ]1 kudos
Ups. Prawie 10 miesięcy zajęła mi ta gra a i tak nie zrobiłam wszystkiego co było do zrobienia. No ale jak się gra w tyle gier jednocześnie co ja to nie dziwota. Trochę mnie zaskoczyło że po napisach końcowych koniec gry, spory epilog i nie można było nic więcej zrobić. Chciałam wątek Biała Marchia II dokończyć później bo mi tam trochę ciężko szło z tymi mnichami. Co ciekawe konsekwencja tego co tam nie dokończyłam pokazała mi się w epilogu gry. W ogóle miałam wrażenie że ten epilog czyli dalsze losy Jelenioborza, moich towarzyszy i warowni Caed Nua był bardzo zależny od moich poczynań a także tego że czegoś tam nie zrobiłam. Na pewno było dużo opcji tego zakończenia. No i w ogóle nie było to coś w rodzaju "a potem wszyscy żyli długo i szczęśliwie", moje niektóre decyzje albo ich brak miały dość drastycznie przykre konsekwencje. Wczoraj przed zaśnięciem miałam kociokwik w głowie, zastanawiałam się czy aby nie cofnąć się do zapisu przed zakończeniem, nie zawrócić i spróbować to i owo naprostować. Po małej burzy w mojej głowie zrezygnowałam z tego pomysłu, jednak w tego typu grach trzymam się tego pierwotnego zakończenia jakie by nie było. Moje zakończenie, moje decyzje i moje konsekwencje.
A tak czy owak gra świetna. Historia opowiadana dość staroszkolnie, bez efektownych filmików jednak potrafiła wciągnąć, towarzyszy można było polubić. System walki bardzo mi odpowiadał. Na średnim poziomie nie miałam większych problemów, no poza tym klasztorem w Białej Marchii II gdzie uzdrawiający się co chwila braciszkowie dawali mi się we znaki.
W Dwójkę na pewno zagram....kiedyś.

Offline
Dviga //grupa Mieszczanie » [ Mieszczanin (exp. 60 / 100) lvl 5 ]0 kudos
Ja właśnie wlazłam w śnieg w Białych Marchiach, chyba w dobrym momencie, a może ciut za późno. Wyskoczył mi komunikat, że mam za wysoki poziom na ten dodatek i zwiększyło mi trudność w każdym razie. Postanowiłam że Marchie obgonię z tymi nowymi towarzyszami stamtąd, ale po powrocie wracam do ulubionego składu drużyny. Gram w ogóle Wojownikiem, ale żałuję, brakuje mi wciąż klasycznego łotrzyka w teamie. Dwójkę obskoczę łotrzykiem (chyba, ze tam inny skład drużyny będzie). Cholernie żałuje, że tak późno odkryłam ta grę, ale miałam akurat fazę MMO która pochłania kupę czasu i nerwów. W każdym razie na pewno skończę 1, 2kę i po pewnym czasie wrócę by dokonać innych wyborów i pograć inną klasą Może mnichem?

Online
Barbarella. //grupa Akademia Morderców » [ Obywatelka 2024 ]0 kudos
Cytat: Dviga
Wyskoczył mi komunikat, że mam za wysoki poziom na ten dodatek i zwiększyło mi trudność w każdym razie.

Też miałam taki komunikat ale nie zwiększałam poziomu trudności, początkowo faktycznie było łatwo ale w Białej Marchii II zaczęłam obrywać. A jak uciekłam z tej Białej Marchii i zaczęłam misję finałową w podstawce to znowu miałam komunikat że mam za wysoki poziom i do spotkania z Thaosem faktycznie był luzik. No ale do Thaosa to jednak 4 razy podchodziłam.


Liczba czytelników: 476526, z czego dziś dołączyło: 2.
Czytelnicy założyli 55537 wątków oraz napisali 682985 postów.